W optymistycznym scenariuszu obroty polskich firm z branży transportowo-logistycznej w horyzoncie do 2030 r. mogą rosnąć o ok. 4-5 proc. rocznie - przekonują w najnowszym raporcie o branży transportowej eksperci Banku Pekao. W wariancie pesymistycznym może to być ok. 2-3 proc. rocznie.
W opublikowanym przez Bank Pekao raporcie pt. „Nadchodzi czas zawirowań. Jak poradzi sobie z nimi polska branża transportowa?” wskazano, że polski sektor transportowo-logistyczny jest jedną z najbardziej dynamicznych gałęzi polskiej gospodarki.
„Od początku XXI wieku był on drugą najszybciej rozwijającą się branżą pod względem wytwarzanej wartości dodanej brutto - ponad 8 proc. średniorocznie, co jest dwa razy lepszym wynikiem niż średnia dla Unii Europejskiej, wynosząca niewiele ponad 3 proc.”.
Jak zaznaczył ekspert z Biura Analiz Makroekonomicznych banku i autor raportu Paweł Kowalski, niezależnie od „bezsprzecznych” sukcesów, jakie branża transportowa odniosła w ostatnich latach, należy ona do tych sektorów gospodarki, które najpoważniej mogą odczuć zmiany zachodzące w ich krajowym i międzynarodowym otoczeniu regulacyjnym, gospodarczym i technologicznym.
Wśród największych wyzwań dla branży analitycy wymieniają m.in. niekorzystne zmiany regulacyjne - tzw. Pakiet Mobilności oraz politykę środowiskową, preferującą przewozy kolejowe kosztem transportu drogowego. Istotnym wyzwaniem dla branży jest również niedobór pracowników wymuszający wzrost płac, co z kolei uderza w dotychczasową przewagę konkurencyjną polskich firm.
Jednak, jak podkreśla Kowalski, mimo istotnych wyzwań polska branża transportowa będzie w najbliższych latach odnotowywać wzrost popytu na swoje usługi.
Nasze prognozy makroekonomiczne wskazują na stosunkowo łagodny przebieg spowolnienia gospodarczego i utrzymanie kilkuprocentowego tempa wzrostu wymiany handlowej.
Dodał, że istotne jest także umacnianie przez Polskę roli regionalnego hubu tranzytowego dzięki rozbudowie infrastruktury, szczególnie wzdłuż biegnących przez terytorium Polski korytarzy TEN-T i trasy Via Carpatia.
Z raportu wynika, że w optymistycznym scenariuszu obroty polskich firm z branży transportowo-logistycznej w horyzoncie do 2030 r. mogą rosnąć o około 4-5 proc. rocznie.
To wprawdzie o około połowę wolniej niż w mijającej dekadzie, ale nadal obserwujemy znaczącą przestrzeń do dalszego rozwoju.
Natomiast w wariancie pesymistycznym, „przy braku odpowiednich dostosowań do zmieniających się warunków grozi znacznie głębszym spowolnieniem dynamiki generowanych przez branżę obrotów, do około 2-3 proc. średniorocznie w latach 2019-2030” - podano.
Według autorów raportu, realizacja optymistycznego scenariusza będzie jednak wymagać szeregu dostosowań strukturalnych zarówno od samej branży, jak i ze strony państwa. Po stronie firm, wśród kluczowych kwestii znajdą się m.in. dostosowanie modeli biznesowych przewoźników drogowych do nowych regulacji unijnych, optymalizacja kosztowa, modernizacja taboru czy wdrożenie nowoczesnych technologii zarządzania procesami transportowo-logistycznymi.
Eksperci Banku Pekao przypomnieli, że udział sektora transportowego w łącznej wartości dodanej brutto Polski wzrósł o blisko 2,5 pkt. proc. do poziomu ponad 7 proc., przy średniej unijnej na poziomie niecałych 5 proc. Polskie firmy są niekwestionowanymi liderami międzynarodowych towarowych przewozów drogowych, obsługując blisko jedną trzecią pracy przewozowej wszystkich ciężarówek zarejestrowanych w UE.