Pornografia generowana przez AI narzędziem cyberprzestępców

Sztuczna inteligencja (SI) to potężne narzędzie informatyczne, które daje ludziom niespotykane wcześniej możliwości. Niestety, dobro, które dzięki niej uzyskujemy jest równoważone przez zło, które wyrządzają niektórzy ludzie. Jedną z plag obecnego internetu jest np. pornografia generowana przez SI, do której wystarczy zdjęcie niczego nieświadomej ofiary. Jak można się bronić?

Eksperci zwracają uwagę, że wraz z rozwojem i zwiększonym dostępem do narzędzi sztucznej inteligencji sytuacja staje się znacznie gorsza, szczególnie dla dzieci w wieku szkolnym. Już teraz niektórzy uczniowie szkół średnich na całym świecie zgłaszają, że ich twarze zostały zmanipulowane przez sztuczną inteligencję i udostępnione online przez kolegów z klasy. Wiele młodych dziewcząt w USA odkrywa, że ich wizerunek został wykorzystany w fałszywym, wulgarnym filmie pornograficznym, który szybko rozprzestrzenia się w sieci.

„Na celowniku nie są tylko celebryci” – ostrzega Danielle Citron, profesor na University of Virginia School of Law. 

„To często zwykli ludzie. Pielęgniarki, studenci sztuki i prawa, nauczyciele i dziennikarze. Słyszeliśmy mnóstwo historii o tym, jak wpływa to na uczniów szkół średnich i ludzi w wojsku. Dotyczy to wszystkich” – dodaje.

I tak, ostatnio po sieci rozprzestrzeniły się fałszywe pornograficzne zdjęcia popularnej w USA piosenkarki Taylor Swift. Zdjęcia – które pokazują piosenkarkę w seksualnie sugestywnych i wulgarnych pozycjach – zostały obejrzane dziesiątki milionów razy, zanim zostały w końcu usunięte z platform społecznościowych. Ale nic w Internecie tak naprawdę nie zniknęło na zawsze i bez wątpienia nadal będzie udostępniane na innych, mniej regulowanych kanałach.

Ten nowy rosnący trend jest częścią „twórczości” SI znanej jako „revenge porn”. Przy czym coraz trudniej jest określić, czy zdjęcia i filmy są autentyczne.

Jak więc chronić swoje zdjęcia? 

Eksperci radzą, aby ludzie rozważyli zachowanie prywatności swoich profili i udostępniali swoje zdjęcia tylko zaufanym osobom, ponieważ „nigdy nie wiadomo, kto może przeglądać twój profil”. Tak więc ograniczenie tego, co jest ogólnie udostępniane, jest najbezpieczniejszą drogą.

Ponadto narzędzia używane do tworzenia wyraźnych obrazów wymagają również wielu danych i obrazów, które pokazują twarze pod różnymi kątami, więc im mniej ktoś mniej swoich zdjęć udostępni, tym lepiej. Eksperci przestrzegają jednak, że ponieważ systemy sztucznej inteligencji stają się coraz bardziej wydajne, możliwe jest, że w przyszłości do stworzenia deepfake'owej wersji innej osoby potrzebne będzie tylko jedno zdjęcie.

Hakerzy mogą również wykorzystać swoje ofiary, uzyskując dostęp do ich zdjęć nie tylko na portalach społecznościowych. Jeśli hakerzy są zdeterminowani, mogą próbować złamać twoje hasła, aby uzyskać dostęp do twoich zdjęć i filmów, które udostępniasz w internecie, tak więc nigdy nie używaj łatwego do odgadnięcia hasła i nigdy go nie zapisuj.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: