Atomowe plany Polski: 6 bloków do 2040 r.

Chcemy, aby wybór technologii i lokalizacji dla elektrowni jądrowej odbył się w ciągu najbliższych 24 miesięcy. Pomiędzy latami 2033 a 2040 system energetyczny powinno zasilać 6 nowych bloków jądrowych - powiedział dzisiaj minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.

Michał Kurtyka na antenie radiowych Sygnałów dnia ocenił, że konkurencyjność polskiego systemu energetycznego wymaga poprawy przede wszystkim ze względu na szybki wzrost importu węgla.

- Kopiemy węgiel z coraz głębszych pokładów - podkreślił.

- Stąd decyzja, żeby uniezależnić się w ogóle od surowców kopalnych. Naszą decyzją dotyczącą modernizacji jest pójście w kierunku miksu energetycznego, w którym podstawą jest energetyka jądrowa

powiedział.

Przypominając, że w poniedziałek przypada Światowy Dzień Wody, minister powiedział, że "dwa na trzy litry zużywanej w Polsce wody zużywane są na potrzeby systemu energetycznego". Wskazał, że "jeśli chcemy myśleć o oszczędności i gospodarowaniu wody, musimy też myśleć o systemie energetycznym".

Minister przypomniał, iż w ubiegłym roku zrobiono aktualizację polskiego systemu energii jądrowej.

- Chcemy, żeby wybór technologii i lokalizacji odbył się wciągu najbliższych 24 miesięcy, kolejne bloki byłyby oddawane co dwa lata. Pomiędzy latami 2033 a 2040 sześć nowych bloków jądrowych powinno zasilać system energetyczny i bardzo mocno zmienić naszą sytuację energetyczną

powiedział Michał Kurtyka.

Ocenił, że rozwiązanie takie powinno bardzo poprawić bilans energetyczny naszego kraju. Podkreślił, że jeśli Polska będzie szła ścieżką pogłębiania importu paliw z zewnątrz, to będzie cierpieć na poziomie rachunku obrotów bieżących i pozostanie zależna od krajów, od których zależna być nie chce.

- Trzy elektrownie, w każdej z nich po dwa bloki jądrowe - one będą dawały również większą konkurencyjność naszemu przemysłowi w kontekście Zielonego Ładu - stwierdził minister, odnosząc się do możliwych kolejnych wzrostów cen uprawnień do emisji CO2 dla przemysłu.

Zdaniem Kurtyki sektor modernizowanej energetyki w Polsce to ok. 300 tys. miejsc pracy. Sama energetyka jądrowa ma przynieść ok. 50-60 tys. miejsc pracy. Pierwsze elektrownie atomowe mają być - według ministra - lokalizowane na Pomorzu, ze względu na łatwą dostępność wody do chłodzenia. Kolejne inwestycje mogą być jednak realizowane w centrum Polski, gdzie mogłyby współgrać z istniejącą infrastrukturą oraz dostępnością wykwalifikowanych w energetyce kadr - dodał.

Źródło

Skomentuj artykuł: