Banki zaostrzają politykę. „Mniejszy dostęp do kredytów i wyższe ceny”

Biuro Informacji Kredytowej przewiduje, że wartość udzielonych kredytów hipotecznych w 2020 roku wzrośnie o ok. 10 proc. Biuro obserwuje, że po wyroku TSUE dotyczącym kredytów konsumpcyjnych banki skracają okres, na jaki udzielają te kredyty - poinformował prezes BIK Mariusz Cholewa.

Na 2020 r. przewidujemy wzrost wartościowy kredytów mieszkaniowych na poziomie ok. 10 proc., który powinien zaowocować wzrostem wartości udzielonych kredytów powyżej rekordowych 70 mld zł. Co do liczby raczej oczekujemy stabilizacji. Głównym motorem wzrostów powinny być, tak jak w 2019 r., kredyty mieszkaniowe wysokokwotowe. Ma to związek ze wzrostem cen nieruchomości, głównie w dużych miastach, oraz zdolności kredytowej

powiedział Cholewa.

Prezes ocenił, że szkodowość portfela kredytów mieszkaniowych nadal utrzymuje się na niskim poziomie.

Od kilku lat poziom szkodowości portfela kredytów w CHF jest na niskim stabilnym poziomie. Doświadczenia z lat poprzednich, w których miał miejsce wysoki wzrost kursu CHF w relacji do złotego, pokazuje, że nie wpłynęło to negatywnie na wzrost szkodowości kredytów w CHF. Czynnikiem ryzyka jest oczywiście "duże TSUE"

powiedział Cholewa.

W opinii prezesa wyrok TSUE dotyczący kredytów konsumpcyjnych wpłynie na skrócenie okresu, na jaki banki będą udzielały kredytów gotówkowych.

Na 2020 r. prognozujemy kilkuprocentowy wzrost nowych kredytów gotówkowych - wartość sprzedaży może osiągnąć poziom 75 mld zł. Co do wpływu +małego TSUE+, to zapewne wpływie on na skrócenie okresu, na jaki banki będą udzielały kredytów gotówkowych. Okres umowny powinien zbliżyć się bardziej do rzeczywistych okresów spłacania kredytów. Zjawisko to widzimy już w ostatnich miesiącach

powiedział Cholewa.

Dodał, że po pierwszych tygodniach stycznia obserwowana aktywność kredytowa dotycząca kredytów konsumpcyjnych klientów jest stabilna.

TSUE uznał w ubiegłym roku, że przy wcześniejszej spłacie kredytu konsumenckiego bank musi oddać wszystkie jego koszty proporcjonalnie obniżone. Kredytodawcy muszą rozliczyć się m.in. z: prowizji, opłaty przygotowawczej oraz ubezpieczenia.

Cholewa zwrócił uwagę, że od kilku miesięcy banki informują o zaostrzaniu polityki kredytowej.

Bardziej konserwatywne podejście do udzielania kredytów oznacza mniejszy dostęp do kredytów i wyższe ceny. Banki w ten sposób reagują na rosnące ryzyka spowolnienia gospodarczego. Spowolnienie gospodarcze wprost może przełożyć się na wyhamowanie dynamiki wzrostu wynagrodzeń, a nawet redukcję zatrudnienia. Mocno odczuliby ją również mikroprzedsiębiorcy. Wyższe rezerwy oczywiście przełożą się na ostrożniejsze podejście do kredytowania, ale wymagać będą również adekwatności kapitałowej, co również może zmniejszyć dynamikę akcji kredytowej

 

powiedział Cholewa.

Biuro Informacji Kredytowej zostało utworzone w 1997 r. przez banki i Związek Banków Polskich. BIK gromadzi i udostępnia informacje o tym, jak osoby fizyczne oraz podmioty gospodarcze realizują swoje zobowiązania kredytowe i finansowe.

BIK w swojej bazie ma informacje o 145 mln rachunków należących do 24,6 mln klientów indywidualnych oraz informacje o historii kredytowej łącznie 1,4 mln firm, rolników i innych podmiotów, w tym o 841 tys. mikroprzedsiębiorców.

Źródło

Skomentuj artykuł: