Holenderski sąd wsparł roszczenia Jukosu przeciwko Rosji

Holenderski sąd uwzględnił apelację akcjonariuszy żądających od rosyjskiego państwa miliardów dolarów odszkodowania za zniszczenie potężnej niegdyś spółki naftowej Jukos. Jednocześnie Sąd Apelacyjny w Hadze stwierdził, że poprzednie orzeczenie sądu holenderskiego na korzyść państwa rosyjskiego było nieprawidłowe.

Orzeczenie to przywraca pierwotną rekompensatę w wysokości 50 miliardów dolarów, wydaną przez Stały Sąd Arbitrażowy. Rosja planuje teraz odwołać się od tego wyroku, więc legalna batalia będzie kontynuowana.

Reakcja Rosji powoduje, że bardzo wątpliwe jest, czy jakiekolwiek rosyjskie aktywa państwowe za granicą mogą zostać zajęte w celu egzekwowania praw akcjonariuszy.

Sprawa Jukosu stała się symbolem determinacji prezydenta Władimira Putina do ograniczenia władzy rosyjskich oligarchów, którzy wzbogacili się w wyniku kontrowersyjnych działań prywatyzacyjnych w latach 90.

Były szef Jukosu, Michaił Chodorkowski, zacięty krytyk Putina, został aresztowany w 2003 roku, a jego firma zbankrutowała trzy lata później. W 2014 r. Stały Sąd Arbitrażowy (PCA) z siedzibą w Hadze orzekł, że rosyjscy urzędnicy zmanipulowali system prawny w celu bankructwa Jukosu. Upadłość nastąpiła po żądaniu przez rząd rosyjski miliardów dolarów zaległych podatków.

Orzeczenie PCA zostało podtrzymane przez sędziów apelacyjnych, którzy stwierdzili, że Rosja jest zobowiązana do wprowadzenia w życie traktatu z Międzynarodowej Karty Energetycznej z 1994 r., „Chyba że narusza to prawo rosyjskie”. „Sąd stwierdził, że nie doszło do naruszenia rosyjskiego prawa”.

Chodorkowski spędził 10 lat w więzieniu, zanim został ułaskawiony przez Putina. Teraz mieszka w Londynie.

Większość biznesu Jukosu przejęła państwowa Rosnieftia, która jest obecnie jedną z najpotężniejszych firm energetycznych w Rosji. Chodorkowski przekazał swój udział w Jukosie w 2005 r. swojemu byłemu rosyjsko-izraelskiemu partnerowi biznesowemu Leonidowi Nevzlinowi, który jest obecnie głównym beneficjentem rekompensaty.

W tweecie Chodorkowski napisał: „Kreml przegrał”, a orzeczenie sądu „potwierdziło nie tylko sprawę prawną, ale istotę: „przejęcie Jukosu nie ma związku z podatkami, ale walką z przeciwnikami politycznymi ”.

Rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości zapowiedziało apelację, ponieważ holenderski sąd „nie wziął pod uwagę bezprawnego wykorzystania przez byłych akcjonariuszy Jukosu traktatu karty energetycznej, który nie został ratyfikowany przez Federację Rosyjską”.

Źródło

Skomentuj artykuł: