Ile będziemy płacić za prąd?

Do wtorku dowiemy się, ile zapłacimy za prąd. Kończą się negocjacje – informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita".

"Rząd nie przedłuży swojej interwencji, a jak wynika z komentarzy ekspertów i przedstawicieli firm energetycznych - we wnioskach dotyczących taryf mających obowiązywać od 1 stycznia 2020 r. znalazły się postulaty wprowadzenia daleko idących podwyżek" - czytamy w gazecie.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin w rozmowie z dziennikiem powiedział, że każde przedsiębiorstwo kalkuluje własną taryfę i w stosunku do 2018 r. stawki we wnioskach są dużo wyższe, odzwierciedlając zmianę sytuacji w energetyce.

Dziennik przypomina, że kilka dni temu minister rozwoju Jadwiga Emilewicz powiedziała, że nie spodziewa się drastycznego wzrostu.

Na poziomie gospodarstw domowych może to być około 10 proc.

wskazała.

"Teoretycznie moglibyśmy mieć nadzieję, że wraz ze stopniową rezygnacją z węgla energetyka zaoszczędzi na wydatkach – choćby na pozwolenia na emisję CO2 albo i na wyjątkowo drogi w Polsce czarny surowiec. Nic jednak z tego" - czytamy w artykule.

Koszt samego wytwarzania może spadać, ale to nie oznacza, że pozostałe koszty pozostaną na niezmienionym poziomie

podsumowuje Rafał Gawin.
Źródło

Skomentuj artykuł: