Płace rosną, bezrobocie pod kontrolą

Pomimo pandemii i związanego z nią kryzysu gospodarczego, rynek pracy w Polsce ma się dobrze. Bezrobocie mamy najniższe w Unii Europejskiej, a przeciętne wynagrodzenia rosną - w marcu były one o 8 proc. wyższe niż rok wcześniej. 

Około 202 mld zł zostało już przekazanych na wsparcie przedsiębiorców i pracowników, a kolejne programy rządowe właśnie się zaczynają.

- Zostało uratowanych ponad 6,5 mln miejsc pracy - podkreśla minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Przypomniała też, że z danych Eurostatu wynika, że od początku br, Polska notuje najniższe bezrobocie w Unii Europejskiej (z danych Eurostat wynika, że stopa bezrobocia w strefie euro wynosiła 8,3 proc. w lutym, a w Polsce sięgnęła tylko 3,1 proc.). To zasługa przede wszystkim polskich firm, które dobrze radzą sobie z kryzysem i wsparcia ze strony rządu. 

Co przy tym równie ważne - w minionym roku PKB w Polsce obniżył się tylko o 2,8 proc.

- Jest to niski spadek w porównaniu ze średnimi spadkami w krajach Unii Europejskiej, gdzie średnia jest 7,4 proc. Ale kiedy ten spadek produktu krajowego brutto przeliczymy na mieszkańca, to zauważamy, że w Polsce ten spadek jest o 2 proc., a w innych krajach, takich jak Francja, Belgia, Austria, Niemcy, ten spadek jest między 2 a 13 proc. - powiedziała Maląg.

Przywołała również dane wskazujące na dynamikę wzrostu PKB na mieszkańca między rokiem 2011 a 2020.

- Widzimy, że ta dynamika wynosi 37,7 proc., co pokazuje, że Polska jest szósta na tle państw europejskich, a więc jest to bardzo dobry wynik, który pokazuje, że rzeczywiście po okresie pandemii jesteśmy w stanie wrócić na drogę szybkiego rozwoju gospodarczego - powiedziała. Potwierdzają to dane GUS - produkcja przemysłowa w marcu br. wzrosła aż o 18,9 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 18,6 proc.

Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego przekonuje, że także rynek pracy w Polsce, mimo wciąż dużych trudności części branż (ograniczenia w ich działalności bądź zamknięcia), nie jest w złej kondycji.

- Zapewne odpowiada za to w dużej mierze przemysł, który radzi sobie od początku pandemii znacznie lepiej niż sektor usług. Istotne jest wreszcie również to, że firmy mają dostęp do tarcz antykryzysowych, które także rynek pracy chronią - wylicza.

Pomimo pandemii, wydajność w wielu polskich firmach wzrosła. W dodatku polski pracownik wydajnością goni zachodniego, a to jeden z powodów przenosin działalności wielu zachodnich przedsiębiorców do Polski. Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w latach 2010-2020 produktywność w Polsce wzrosła o aż 25,8 proc. - to czwarty najlepszy wynik w Europie po Irlandii, Rumunii i Litwie.

Co przy równie ważne - oszczędności ludności w trakcie kryzysu zwiększyły się. W bankach Polacy mają już ponad 1 bln zł, a w sumie oszczędności gospodarstw przekroczyły rekordową kwotę 1,7 bln zł. Jednocześnie rząd zapewnia, że realizacja programów społecznych "nie jest w żaden sposób zagrożona".

- Od czasu, kiedy program "Rodzina 500+" zaczął funkcjonować, do polskich rodzin z tego tytułu trafiły ponad 144 mld zł – wylicza minister Maląg. Dodała, że program jest kołem zamachowym gospodarki, co ma wyjątkowe znaczenie podczas epidemii.

- Dzieci, ich edukacja, nabywane kompetencje, na co wpływ ma głównie rodzina, to nie tylko prywatna sprawa rodziców. To ważne dla nas wszystkich, także tych, którzy dzieci nie mają. Nie można także zapomnieć, że program "Rodzina 500+" ma bardzo poważny wpływ na koniunkturę. Dla wielu rodzin w ostatnim trudnym czasie stał się swego rodzaju "dochodem gwarantowanym" - podkreśliła minister.

Jednocześnie rząd mocno wspiera przedsiębiorczość. Jak poinformował premier Mateusz Morawiecki, rząd przeznaczy w II kw. do 30 mld zł na wsparcie dla przedsiębiorstw dotkniętych obostrzeniami z powodu pandemii koronawirusa.

– Chcemy uruchomić następne środki finansowe, żeby ratować polskie przedsiębiorstwa, żeby ratować przedsiębiorstwa w branżach, które do tej pory są objęte tarczą, także – poszerzyć tę tarczę na kolejnych kilkanaście branż PKD – powiedział premier.

Już w kwietniu można sięgnąć po dodatkowe dotacje, subwencje do 5 tys. dla mikrofirm, a także postojowe dla pracowników większych firm, zwolnienia ze składek ZUS.

- A jednocześnie też wiele innych instrumentów dotacyjnych, gwarancyjnych pożyczkowych, które zwiększą płynność w całym systemie – podkreślił Morawiecki. Jak prognozuje Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, przed nami kilka miesięcy wysokiej dynamiki rocznego wzrostu wskaźników ekonomicznych.

- Jest to efekt dobrej kondycji gospodarki oraz upływu roku od trudnego drugiego kwartału 2020 roku. Polacy wychodzą z pandemii z wyższymi wynagrodzeniami i oszczędnościami - dodaje. Wzrost wynagrodzeń w marcu o 8 proc. to najsilniejszy wzrost od stycznia 2012 r. i blisko dwa razy wyższa dynamika niż przeciętne tempo wzrostu płac od wybuchu pandemii.

- Dane wyraźnie przebiły nasze (5,9 proc. licząc rok do roku) i rynkowe (5,4 proc. r/r) oczekiwania - wskazują ekonomiści PKO BP. Z analiz GUS wynika, że wzrost wynagrodzenia w marcu spowodowany jest m.in wypłatami premii. - Spowodowane było to m.in. wypłatami premii (...), nagród rocznych, wynagrodzeń za nadgodziny (...), a także większą liczbą dni roboczych w marcu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem - podaje GUS. Zdaniem ekspertów PKO, wzrost płatności za nadgodziny oznacza większe zapotrzebowanie na pracowników i wróży intensyfikację rekrutacji i wzrost zatrudnienia w kolejnych miesiącach. 

 

Źródło

Skomentuj artykuł: