Powrót do wielkości kolejowych przewozów z ubiegłego roku najwcześniej za 2-3 lata

Przewozy pasażerskie od początku marca stale odnotowują straty w porównaniu do wyników z ubiegłych lat. W znacznym stopniu coraz mniej osób korzysta ze środków transportu zbiorowego. Czy jest szansa, że wrócimy do wyników podobnych do tych sprzed roku? Co skłoni podróżnych do powrotu na kolej? Klaster „Luxtorpeda 2.0” opublikował swój raport na ten temat. Dokument powstał pod patronatem Ministerstwa Infrastruktury, Ministerstwa Aktywów Państwowych, Urzędu Transportu Kolejowego, Instytutu Kolejnictwa oraz Fundacji ProKolej.

Od marca, kiedy to w Polsce odnotowano pierwszy przypadek osoby zakażonej koronawirusem, przewozy pasażerskie odnotowywały coraz to gorsze wyniki przewozowe. W dotychczasowym najgorszym okresie frekwencja pasażerów transporcie kolejowym zmniejszyła się o 85-95%. W okresie wakacyjnym sytuacja znacząco się poprawiła, jednak do wyników z 2019 r., brakowało około 25 proc. 

Obecnie walczymy z drugą falą koronawirusa, która spowodowała wprowadzenie kolejnych obostrzeń co naturalnym sposobem odbiło się ponownie na przewozy pasażerskie. Szacuje się, że na powrót do rekordowych wyników sprzed roku nastąpi najwcześniej za dwa-trzy lata.

- Kilka ostatnich lat to czas, w którym polska kolej odnotowywała bardzo dobre wyniki przewozowe - przypomina Rafał Zgorzelski, członek zarządu PKP SA. - Wystarczy przypomnieć, że w 2019 r. z usług kolei skorzystało ponad 335 mln pasażerów, czyli najwięcej od prawie 20 lat. Pasażerowie, widząc pozytywne zmiany, takie jak modernizowane dworce i linie kolejowe, nowoczesny tabor czy atrakcyjny rozkład jazdy, ponownie zaufali kolei. Wszystko wskazywało na to, że w kolejnych miesiącach i latach ten trend zwyżkowy utrzyma się. Jednak w marcu kolej, jak i cała gospodarka, znalazła się w zupełnie innych realiach, a liczba podróżnych gwałtowanie zmniejszyła się o około 90 proc. Co prawda już w maju następował powrót pasażerów na kolej, a w okresie wakacji dynamika wzrostu liczby podróżnych była już bardzo zauważalna. Również w czasie drugiej fali epidemii i ograniczeń w różnych dziedzinach życia mobilność Polaków, co zrozumiałe, jest mniejsza. Znalazło to potwierdzenie w liczbach - dodaje Zgorzelski.

Nastroje pasażerów i ich opinie są w czasach pandemii są złożone - to one w głównej mierze przekładają się na frekwencję w transporcie kolejowym. Dlatego też Klaster „Luxtorpeda 2.0” przeprowadził badanie wśród pasażerów. 

Z wszystkich zapytanych osób, około 57% zadeklarowało, że przed wybuchem pandemii korzystało z kolei co najmniej raz w tygodniu, natomiast 22,2% z transportu szynowego korzystało kilka razy w miesiącu. Następnie zapytano, czy osoby te będą korzystać z przewozów kolejowych w czasie drugiej fali koronawirusa. 8,4% osób znacząco stwierdziła, że nie będzie podróżować, natomiast 40,9% optymistycznie stwierdziło, że z tego środku transportu korzystać będzie co najmniej raz w tygodniu.

Respondenci jasno zadeklarowali, że wzrost zachorowań na koronawirusa nieznacznie wpłynie na ich decyzje o podróży koleją w Polsce. Ankietowani mieli również za zadanie wskazać dodatkowe okoliczności, które skłoniłyby ich do szybszego powrotu do podróżowania koleją na terenie Polski po wygaśnięciu pandemii. W pytaniu istniała możliwość zaznaczenia kilku odpowiedzi. Najwięcej osób wybrało opcję „poprawa oferty przewozowej” (zwiększenie liczby połączeń oraz dogodny rozkład jazdy), było to 27,7 odpowiadających. W drugiej kolejności respondenci wybierali odpowiedź „niższe ceny biletów” - 18,4.

- Wszyscy wiemy ilu pasażerów od początku pandemii odeszło od transportu publicznego. Nie znane jednak były motywy oraz ich procentowe rozłożenie wśród podróżnych - powiedział Mateusz Izydorek vel Zydorek, dyr. Biura Klastra „Luxtorpeda 2.0”.

- (...) Odpowiedzi pasażerów pozwoliły nam otrzymać ciekawe wnioski. Moim zdaniem do najważniejszych należy ten, że co piąty pasażer, który zrezygnował z częstych podróży koleją, ale nadal musi się przemieszczać, zrezygnował z niego przez strach przed zarażeniem. Oznacza to, że najczęściej wybrał on indywidualny środek transportu. (...) Do tej pory nikt nie wykonał żadnych badań w Polsce związanych z podróżą w dobie pandemii koronawirusa. Mam nadzieję, że nasz raport przyczyni się do zmiany podejścia do transportu publicznego zarówno w mediach jak i w bezpośrednim odbiorze pasażerów - dodał Izydorek vel Zydorek.
 

Tagi

Skomentuj artykuł: