Sprzedawcy kwiatów załamują ręce po decyzji rządu. "Nie wiemy, co robić"

Nie wiemy, co mamy robić. Potrzebujemy wsparcia miasta i rządu – mówili dziś rano producenci kwiatów, sprzedający przed Cmentarzem Centralnym w Szczecinie. Podkreślali, że decyzja rządu o zamknięciu cmentarzy oznacza dla nich duże straty.

- Co roku 31 października nie mamy czasu, żeby podrapać się w głowę. Dziś nie mamy klientów, nie wiemy, co robić. Pakujemy towar, nie ma sensu tu stać – mówili dziś rano producenci kwiatów, którzy zebrali się przy bramie głównej Cmentarza Centralnego w Szczecinie.

Jak poinformowali, rozmawiali z dyrektorem szczecińskiego Zakładu Usług Komunalnych. Proponowali, aby ZUK zwrócił im pieniądze za wykupione przed nekropolią miejsca handlowe. Jeden z ogrodników, Grzegorz Wawrzyniak, powiedział, że początkowo chcieli zwrotu 100 proc. opłaty, jednak nie było na to zgody.

- Może uda się odzyskać choć 80 proc. kwoty. 50 proc. nas nie satysfakcjonuje – mówił Wawrzyniak.

Dodał, że producenci za miejsca przed cmentarzem zapłacili po kilka tysięcy złotych, a przygotowania do sprzedaży na Wszystkich Świętych trwały od maja.

Ogrodnicy i sprzedawcy zaznaczyli, że nie jest też dla nich rozwiązaniem przedłużenie czasu, w którym mogliby handlować, na przykład do końca przyszłego tygodnia, co wprowadziły niektóre miasta.

- W poniedziałek produkt nie będzie już nic wart. Poza tym kto miałby się tym zająć? Na święto mamy dodatkowe osoby do sprzedaży, dostawców. Od wtorku wracają do swoich zwykłych zajęć 

mówili.

- Rozumiemy sytuację, ale chcemy pomocy. Rząd, zamykając cmentarze, nie powiedział, co z nami, producentami. 80 proc. sprzedających kwiaty to producenci – zaznaczyli zebrani.

Nie ukrywali też, że zamknięcie cmentarzy dla wielu z nich ma też emocjonalną stronę - niektórzy w okresie Wszystkich Świętych sprzedają kwiaty przed Cmentarzem Centralnym od ponad 20 lat, mają swoich stałych klientów.

- Mamy nadzieję, że wypracujemy jakieś porozumienie. Decyzja ma zapaść w poniedziałek – powiedzieli ogrodnicy.

W tym roku miasto sprzedało 156 stanowisk handlowych przed szczecińskimi cmentarzami. Najwięcej – 129 - przed Cmentarzem Centralnym. Decyzją rządu, którą ogłosił w piątek premier Mateusz Morawiecki, ze względu na sytuację pandemiczną cmentarze będą zamknięte do poniedziałku włącznie.

Źródło

Skomentuj artykuł: