Tylko jeden śnieżny dzień w Warszawie tej zimy

Mimo połowy ferii zimowych w Polsce, nic nie wskazuje na to, że głośno zapowiadana w mediach „zima trzydziestolecia” nadejdzie. Liczby mówią same za siebie. Jedna śnieżna środa – tak wygląda bilans tegorocznej zimy w Warszawie. W Łodzi odnotowano dwa takie dni, a najwięcej w Katowicach, bo „aż” 10. Jeszcze 50 lat temu było ich niemal 40. Skutki zmian klimatu odczuwalne są już nie tylko przez sektor rolno-spożywczy czy ochrony zdrowia, ale również usług turystycznych. Jednak brak śniegu to nie jedyne wyzwanie, z jakim będzie musiała zmierzyć się ta branża w obliczu globalnego ocieplenia - uważa Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ PIB).

Rosnące temperatury powietrza i coraz częściej występujące ekstremalne zjawiska atmosferyczne bezpośrednio wpływają na popularność poszczególnych ośrodków turystycznych. Badania pokazują, że znacząco zmienią się kierunki podróży – turyści będą częściej wybierać miejsca położone w wyższych szerokościach geograficznych, gdzie klimat najprawdopodobniej będzie łagodniejszy niż w obszarach położonych w szerokościach niższych. Co oprócz kierunków podróży zmieni się w naszych urlopach?

Trąby powietrzne, gwałtowne burze, nagłe powodzie czy susze, to tylko niektóre z ekstremalnych zjawisk pogodowych, które obserwujemy w ostatnich latach. Jak wynika z opracowań World Weater Attribution (WWA), zmiana klimatu sprawiła, że prawdopodobieństwo fal upałów w Europie wzrosło aż stokrotnie. To jednak nie wszystko. Badania NOAA (US National Climatic Data Center) wskazują, że strefa tropików w ciągu ostatnich 25 lat rozszerzyła się do 400 km w kierunku biegunów. Tak duże zmiany mają niebagatelny wpływ na przyszłość i funkcjonowanie wielu obszarów.

Komory, Seszele czy Malediwy to popularne urlopowe destynacje, które w perspektywie kilkudziesięciu lat mogą zniknąć z przewodników turystycznych. Wszystko za sprawą podnoszącego się poziomu oceanów. W Europie miejscem, które już musi zmagać się z tym zjawiskiem, jest Wenecja, która w tym roku szczególnie mocno ucierpiała na skutek tzw. acqua alta, czyli wysokiej wody zalewającej miasto. W ramach projektu Klimada 2.0 przygotowujemy raport dotyczący zmian temperatury i opadu na obszarze Polski do roku 2100 w warunkach przyszłego klimatu. Posiłkując się najnowszymi danymi, będziemy opracowywać metody adaptacji do nowej rzeczywistości

tłumaczy dr Magda Głogowska z IOŚ-PIB, realizującego projekt Klimada 2.0.

Atrakcyjność turystyczna Polski, podobnie jak pozostałych krajów Europy Środkowej i Północnej, jest umiarkowana. Turyści chętnie spędzają czas w górach - zarówno zimą, jak i latem. Niestety, nad tą formą spędzania wolnego czasu również zawisły „czarne chmury”. W okresie zimowym kluczowym problemem jest trwałość i wysokość pokrywy śnieżnej, która w warunkach zmieniającego się klimatu z roku na rok jest coraz mniejsza i coraz szybciej zanika, skracając tym samym sezon narciarski. Może to mieć daleko idące konsekwencje, zwłaszcza dla terenów położonych w niższych partiach gór. Biorąc pod uwagę ograniczoną dostępność wody i niesprzyjające warunki termiczne do sztucznego naśnieżania, może to prowadzić do zubożenia oferty turystycznej i spadku dochodów ludności żyjącej z turystyki i rekreacji. To jednak niejedyny sektor, który ucierpi z powodu braku śniegu.

Brak zalegającego na polach śniegu to problem nie tylko dla narciarzy. Ucierpi na tym również rolnictwo. Ciepła zima, podczas której drzewa owocowe zaczynają puszczać pąki w połączeniu z ograniczonymi zasobami wodnymi wynikającymi z braku śniegu, który roztapiając się, zasilałby glebę w wodę , może odbić się negatywnie na zbiorach. Efekt? Wyższe ceny warzyw i owoców, które i tak w ostatnich latach podrożały. Cenę za zmiany klimatu płacimy już dziś, a jest to dopiero początek

wyjaśnia dr inż. Krystian Szczepański, Dyrektor IOŚ-PIB.

Aby móc zaadaptować się do prognozowanych zmian klimatu, konieczne będą zmiany w ofercie turystycznej, a co za tym idzie, podjęcie szeregu działań o charakterze inwestycyjnym. W każdym przypadku konieczne jest utworzenie i wzmocnienie monitoringu oraz stworzenie systemu wczesnego ostrzegania o zagrożeniach. Dobrym pomysłem może okazać się także rozwój alternatywnych form turystyki, takich jak ekoturystyka, agroturystyka, turystyka zdrowotna czy turystyka motywacyjna.Stopniowe zmniejszanie się obszarów z pokrywą śnieżną oraz skrócenie sezonu narciarskiego, już teraz wymusza dokonanie zmian w ofercie dla turystów w sezonie zimowym. Coraz częściej w ramach turystyki narciarskiej znajdziemy nowe typy aktywności jak np. narciarstwo biegowe na rolkach, zjazdowe na igielicie czy innej sztucznej nawierzchni.

Źródło

Skomentuj artykuł: