Analityk rynku nowych technologii Dan Ives nie wierzy, że sztuczna inteligencja jest zjawiskiem przejściowym i modą, ale „czwartą rewolucją przemysłową”. Ekspert dodał, że spodziewa się „biliona dolarów przyrostowych wydatków w ciągu następnej dekady” na sztuczną inteligencję.
Generatywna sztuczna inteligencja jest teraz modna, ale boom na sztuczną inteligencję to nie tylko szum informacyjny, twierdzi Dan Ives z Wedbush Securities, który nazywa to zjawisko „czwartą rewolucją przemysłową”.
Czwarta rewolucja przemysłowa odnosi się do tego, jak postęp technologiczny, taki jak sztuczna inteligencja, pojazdy autonomiczne i internet, zmienia sposób, w jaki ludzie żyją, pracują i odnoszą się do siebie nawzajem.
„Myślę, że to naprawdę transformacyjne zmiany w technologii, które moim zdaniem zmienią przestrzeń technologiczną na następne 20-30 lat” - uważa Ives.
Przyjęcie technologii sztucznej inteligencji wzrosło po tym, jak ChatGPT – chatbot OpenAI – stał się popularny ze względu na jego zdolność do generowania ludzkich odpowiedzi na monity użytkowników, co zaskoczyło badaczy i ogół społeczeństwa.
Amerykański producent chipów Nvidia produkuje układy graficzne do gier i sztucznej inteligencji. Chipy te pomagają napędzać technologię stojącą za chatbotami ChatGPT i Bard. Ekspert dodał, że spodziewa się sprzedaży w tej branży w wysokości około 11 miliardów dolarów w drugim kwartale - ponad 50% więcej niż szacunki Wall Street (7,15 miliarda dolarów).
Nvidia zaskoczyła inwestorów i analityków, ogłaszając lepszy niż oczekiwano zysk w pierwszym kwartale w wysokości ponad 2 miliardów dolarów i przychody w wysokości 7 miliardów dolarów w maju.
„Dlatego myślę, że to, co obecnie widzicie, to wielokrotna ekspansja. Inwestorzy zdają sobie sprawę, że nie jest to chwilowa gorączka złota AI. Jedynym podobieństwem do tej sytuacji na rynku była popularyzacja internetu z 1995 roku oraz Apple iPhone z 2007 roku pod względem tego, co widziałem w mojej karierze” - dodał analityk.