Ceny ropy w USA mocno zniżkują w reakcji na coraz silniejsze obawy inwestorów o wpływ epidemii koronawirusa na popyt na surowce na świecie - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 52,21 USD, po zniżce ceny o 2,17 proc.
Ropa Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 57,15 USD za baryłkę, niżej o 2,31 proc.
Na rynkach nie słabną obawy o wpływ koronawirusa na kondycję globalnej gospodarki i na popyt na surowce.
Na rynkach rośnie niepokój, że może dojść do globalnej pandemii koronawirusa.
Tymczasem do spotkania w marcu przygotowują się producenci ropy z Organizacji Krajów Eksportujących Ropę (OPEC) i sojuszników spoza kartelu.
Sytuacja na rynku paliw stała się napięta w związku ze spadkiem popytu na ropę naftową na skutek wybuchu epidemii koronawirusa i kartel nie może lekceważyć tego problemu.
Organizacja będzie starała się zapobiec nadpodaży ropy spowodowanej spadkiem popytu w związku z kryzysem w Chinach, które są największym na świecie importerem ropy naftowej.
Podczas poprzedniej sesji ropa WTI na NYMEX straciła 50 centów, a w całym ub. tygodniu zdrożała o 2,6 proc. Brent na ICE zdrożała w ub. tygodniu o 2,1 proc.