Giełda Papierów Wartościowych zawiesiła w poniedziałek na godzinę notowania na wszystkich rynkach. Po 16:30, gdy wznowiono notowania, główne indeksy wciąż szły w dół. "Widzimy, co dzieje się w ostatnich dniach na całym świecie. Ta zmienność, ta dynamika zmian jest tak ogromna, że >>dmuchamy na zimne<<" - stwierdziła w komentarzu biura prasowego GPW.
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie ze względu na bezpieczeństwo obrotu zawiesiła w poniedziałek notowania na wszystkich rynkach od godz. 15.15 do 16.15. GPW poinformowała, że wznowienie notowań ciągłych nastąpi od 16.30.
Polska Agencja Prasowa zauważa, że rano w poniedziałek GPW informowała o ogłoszeniu "Exceptional Market Conditions" (wyjątkowe warunki rynkowe - PAP) w sytuacji wystąpienia niezwykłej zmienności skutkującej uruchomieniem mechanizmów zmienności w odniesieniu do większości instrumentów finansowych.
"Czegoś takiego nie widziałem"
- Not good [pol. nie jest dobrze] - napisał w mediach społecznościowych analityk BOŚ, Konrad Ryczko.
W sieci nie brakuje krytycznych ocen tej decyzji. Zawieszenie powiązano z rozpoczęciem sesji na Wall Street.
Ciężko zrozumieć czym kieruje się GPW zawieszając notowania w oczekiwaniu na otwarcie rynków USA, ale dobrze byłoby przypomnieć, że GPW jest od dbania o to, aby zlecenia giełdowe były realizowane szybko i niezawodnie, a nie od zaklinania rzeczywistości, bo notowania spadają. Czy…
— Przemysław Krzemieniecki (@pkrzemieniecki) April 7, 2025
"Nie mam informacji, dlaczego GPW zawiesiła notowania. Może chodzić o atak cybernetyczny, atak terrorystyczny czy może po prostu o to, żeby podczas rozpoczęcia sesji na Wall Street ludzie nerwowo nie wyprzedawali, lecz w mojej ocenie to by było mało rozsądne"
- powiedział główny analityk Xelion Piotr Kuczyński. "Też bym chciał wiedzieć, co stało u podłożu tego, bo ja jestem 32 lata na rynkach i czegoś takiego nie widziałem. To, że się hamuje czasem notowania, to jest normalne, ale takie coś - nie wiadomo o co chodzi" - dodał.
Przypomniał, że amerykańska Wall Street posiada "Circuit Breakers".
"To określone poziomy, podczas których jak spadnie określony poziom indeksu to spowalnia się handel lub też się go hamuje na 15 minut - pół godziny. Ale na GPW to nie jest taki przypadek, dlatego że WIG20 tracił 2 proc. co przy obecnych spadkach na giełdach to jest nic" - podkreślił rozmówca PAP.
GPW: Dmuchamy na zimne
Ok. 16.15 pojawiło się stanowisko zespołu prasowego GPW.
Na decyzję o zawieszeniu notowań wpływ miała zmienność w ostatnich dniach na wszystkich światowych giełdach.
"Widzimy, co dzieje się w ostatnich dniach na całym świecie. Ta zmienność, ta dynamika zmian jest tak ogromna, że >>dmuchamy na zimne<<"
- przekazała GPW. Podkreślono, że decyzja została podjęta "tylko i wyłącznie ze względu na bezpieczeństwo".
GPW Benchmark poinformowała, że również z uwagi na bezpieczeństwo obrotów wstrzymana została publikacja indeksów od 15.19 do 16.30.
Po wznowieniu - WIG w dół
Po wznowieniu notowań indeks WIG20 który skupia 20 największych i najpłynniejszych spółek z Głównego Rynku GPW tracił 0,56 proc.
O godzinie 17.00, na zamknięciu sesji, strata WIG20 wynosiła 1,49 proc. Indeks WIG stracił 1,47 proc.
Jacek Rzeźniczek z portalu stooq.pl zauważył, że "obraz rynku po dzisiejszej sesji pogorszył się".
"Kurs indeksu WIG20 obronił wprawdzie naruszoną średnią SMA200, jednak nie ma to wpływu na ruch kierunkowy i jego ogromną dynamikę. Wybicie kolejnego wsparcia w rejonie 2470 pkt. oraz kolejne niższe poziomy wskaźników impetu sugerują, że to jeszcze nie koniec kłopotów byków"
- zauważył Rzeźniczek.