Polacy nie ograniczają się do zakupów domów i mieszkań w Hiszpanii czy Włoszech. Popyt pojawił się nawet w jednym z najdroższych krajów świata - informuje "Puls Biznesu".
Jak podaje gazeta, Polacy wybierają na inwestycje w nieruchomości coraz ciekawsze kierunki. Popularnością cieszą się już nie tylko Hiszpania, Włochy czy Grecja, ale też Cypr, Turcja, Bułgaria, Chorwacja, Portugalia, a nawet Tajlandia czy Monako.
"Średni koszt zakupu nieruchomości w Hiszpanii, Grecji, we Włoszech czy na Cyprze to 200-250 tys. euro, w Turcji i Tajlandii jest to 150 tys. euro. Jednym z głównych powodów szukania możliwości inwestowania za granicą są wysokie ceny w Polsce. W 2024 r. m kw. nieruchomości kupowanych przez cudzoziemców w Hiszpanii i we Włoszech kosztował średnio 3 tys. euro, czyli około 13 tys. zł. Dla porównania: oglądałam ostatnio inwestycję na warszawskim Mokotowie i cena mieszkania w apartamentowcu w stanie deweloperskim wynosiła 38 tys. zł za metr. To zestawienie mówi samo za siebie"
- powiedziała dziennikowi ekspert ds. nieruchomości i inwestycji zagranicznych Oksana Agnieszka Żendarska.
Jak podaje gazeta, eksperci zapewniają, że na zakup nieruchomości za granicą można zaciągnąć kredyt, a większość krajów oferuje go na znacznie korzystniejszych warunkach niż w Polsce.