Miłośnicy czekolady muszą przygotować się na kolejną falę podwyżek. Choć ceny kakao zaczęły spadać z rekordowych poziomów odnotowanych pod koniec 2024 roku, efekt rynkowych zawirowań dopiero teraz w pełni uderza w producentów i sprzedawców słodkości. Dopiero przyszły rok może przynieść nieco ulgi konsumentom.
W ostatnich latach kakao drożało w zawrotnym tempie. Powodem były niekorzystne warunki pogodowe, epidemie szkodników oraz lata niedoinwestowania plantacji w Afryce Zachodniej, skąd pochodzi około 75% światowych dostaw tego surowca. W czwartym kwartale 2024 roku kontrakty terminowe osiągnęły historyczne maksima, co mocno uderzyło w przemysł czekoladowy.
Efekty są widoczne w sklepach: w ubiegłym roku wyroby czekoladowe były kategorią spożywczą z najwyższą średnioroczną inflacją – 11%. W USA ceny niektórych popularnych produktów, jak Hershey’s Kisses, wzrosły o 12% rok do roku.
Choć kontrakty na kakao w 2025 roku są niższe niż w styczniu (spadek z 8 177 do około 7 855 dolarów za tonę metryczną w sierpniu), to konsumenci nie zobaczą jeszcze efektów tego trendu. „Producenci wciąż odczuwają presję cenową z końca 2024 roku i muszą kompensować wcześniejsze koszty” – tłumaczy Tracey Allen, strateg ds. surowców rolnych w J.P. Morgan.
Adalbert Lechner, prezes jednego z największych koncernów czekoladowych Lindt & Sprüngli, ostrzega dodatkowo, że ceny kakao prawdopodobnie nigdy nie wrócą do dawnych poziomów sprzed kryzysu.
Nadzieję na poprawę przynoszą nowe nasadzenia w Ekwadorze i Brazylii, które zaczynają wchodzić w fazę dojrzałości, a także lepsze warunki pogodowe. W rezultacie podaż kakao powinna wzrosnąć w nadchodzących miesiącach, co może nieco ustabilizować sytuację przed przyszłorocznym, kluczowym dla branży sezonem wielkanocnym.
Jednak eksperci podkreślają, że globalna równowaga podaży i popytu wciąż będzie krucha. Choroby drzew kakaowych i wieloletnie zaniedbania inwestycyjne w Ghanie i na Wybrzeżu Kości Słoniowej sprawiają, że rynek pozostanie napięty nawet przy poprawie warunków pogodowych.
W najbliższych miesiącach czekolada może więc nadal drożeć, a na realne obniżki cen trzeba będzie poczekać co najmniej do przyszłej wiosny. Dobra wiadomość jest jednak taka, że jeśli obecne prognozy się sprawdzą, przyszła Wielkanoc będzie nieco lżejsza dla portfeli łasuchów.