- Zastanawiający jest zastój we wpływach z VAT i CIT w IV kwartale 2023 roku, tak jakby część przedsiębiorców uznała, że po 15 października nie trzeba tych podatków płacić, albo można je płacić w znacznie niższej niż do tej pory wysokości - skomentował budżetowe szacunki Ministerstwa Finansów poseł Zbigniew Kuźmiuk, członek Komisji Finansów Publicznych.
Ministerstwo Finansów przedstawiło w piątek szacunkowe wykonanie budżetu państwa w 2023 r. w stosunku do ustawy budżetowej.
Z danych MF wynika, że dochody budżetu wyniosły 574,1 mld zł, co stanowi 95,5 proc. planowanej kwoty. Dochody podatkowe sięgnęły blisko 506,9 mld zł (94,4 proc. planu). Z podatków pośrednich budżet dostał nieco ponad 333,5 mld zł (92,3 proc. planu), z czego prawie 84,8 mld zł to wpływy z akcyzy (101,2 proc.). Z CIT budżet zyskał prawie 67,9 mld zł (87,5 proc. planu), z PIT – prawie 91,67 mld zł (109,7 proc. planu), a z podatku od instytucji finansowych – 5,91 mld zł (98,8 proc. planu).
Dochody niepodatkowe budżetu sięgnęły prawie 63,8 mld zł (105 proc. planu), z czego dochody z ceł to prawie 6,2 mld zł (66,7 proc.).
Wydatki budżetu wyniosły prawie 659,7 mld zł (95,1 proc. planu). Obsługa długu Skarbu Państwa pochłonęła ponad 61,7 mld zł, dotacje do FUS niespełna 51,7 mld zł (94,6 proc. planu), a subwencja dla samorządów 99,71 mld zł.
Czytaj więcej: Deficyt w XII 2023 niższy niż planowany
Zbigniew Kuźmiuk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, członek Komisji Finansów Publicznych, zwrócił uwagę na swoim blogu, że dochody podatkowe były "wyraźnie niższe niż zaplanowano w budżecie".
- Co więcej o ile dochody podatkowe były realizowane mniej więcej proporcjonalnie do upływu czasu, to wyraźne spowolnienie ich wpływu, można zauważyć w IV kwartale poprzedniego roku, a więc tuż po rozstrzygnięciu wyborczym 15 października. Tak jakby część płatników podatku VAT i CIT uznała, że teraz już nie trzeba płacić tych podatków albo można płacić ich mniej, bo być może zainteresowanie służb skarbowych będzie mniejsze niż było do tej pory
Wyliczał, że wpływy z VAT były niższe o 29 mld zł niż planowano, a wpływy z CIT - niższe o 10 mld, choć - jak podkreśla, rosły one rokrocznie od 2015 r. Wyższe od planowanych były wpływy z PIT.
- Wyższe o 8 mld zł dochody z PIT, o 1 mld zł dochody z akcyzy, a także o 3 mld zł dochody niepodatkowe oraz wspomniana redukcja wydatków o 34 mld zł pozwoliły na to, że ostatecznie deficyt budżetowy był o 6,5 mld zł mniejszy niż ten planowany - napisał Kuźmiuk.
Zwrócił uwagę, że choć w pierwszych dwóch kwartałach 2023 r. rdr odnotowano spadek PKB, to wpływy z podatków były realizowane zgodnie z planem budżetowym, a w dwóch kolejnych kwartałach - mimo wzrostu PKB rdr - wpływy te były realizowane słabiej.