Płatnicy popadają w coraz większe kłopoty. W pół roku złożyli 27 tys. wniosków o układ ratalny [DANE ZUS]

Z danych udostępnionych przez ZUS wynika, że na koniec lipca br. zadłużonych było prawie 672 tys. aktywnych płatników. To o blisko 4% więcej niż rok wcześniej. Łączna kwota ich zadłużenia wyniosła prawie 19 mld zł, co oznacza wzrost rdr. o ponad 6%. Według znawców tematu, przyczyniła się do tego niekorzystna koniunktura w gospodarce. Nie brakuje też opinii, że na tego typu statystyki trzeba patrzeć w dłuższej perspektywie. Jednocześnie część ekspertów zaznacza, że dzieje się coś niedobrego. Z kolei liczba aktywnych płatników, którzy złożyli wniosek o układ ratalny w I półroczu 2023 roku, wzrosła o ponad 25% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.

Niewielki, ale jednak wzrost

Według stanu na 31 lipca tego roku, zadłużenie wobec ZUS miało prawie 672 tys. aktywnych płatników
składek. To o blisko 4% więcej niż rok wcześniej, kiedy było ich ponad 648 tys. Dane te obejmują
zadłużenie wynoszące co najmniej 1 grosz. Zdaniem Marka Niczyporuka, radcy prawnego i doradcy
podatkowego z Kancelarii Ars AEQUI, to są niepokojące informacje. Ekspert zaznacza, że zgodnie z
ogólnie dostępnymi statystykami, na koniec kwietnia 2022 roku zarejestrowanych w ZUS płatników
składek było 2,8 mln. Jeśli więc ta liczba nie zmieniła się radykalnie, to około co piąty płatnik ma
problemy z regulowaniem składek. A to bardzo duży odsetek.

– Biorąc pod uwagę niekorzystną koniunkturę w gospodarce panującą na przestrzeni bieżącego roku,
wzrost liczby zadłużonych płatników oraz wartości zadłużenia, choć zawsze jest zjawiskiem
niekorzystnym, nie przybiera do tej pory alarmującej skali. Są to zmiany spójne z aktualnie
obserwowanymi tendencjami, związanymi ze słabym krajowym popytem konsumpcyjnym, malejącą
liczbą zamówień eksportowych – a w konsekwencji kurczącymi się przychodami. Z tym mamy do
czynienia przy współwystępującej presji kosztowej, związanej z drożejącymi materiałami i energią oraz
rosnącymi kosztami zatrudnienia 

– analizuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, a także członek Rady Nadzorczej ZUS.

Wzrost rdr. liczby zadłużonych aktywnych płatników nie jest duży, co podkreśla Jeremi Mordasewicz,
doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, były członek Rady Nadzorczej ZUS. Jak zaznacza ekspert, z
tych danych nie wiemy, ilu z niecałych 672 tys. dłużników ma niewielkie zaległości do wyrównania.
Część przedsiębiorców, głównie najmniejszych, rozlicza się sama. Mogli popełnić błędy w wyliczeniach,
co też skutkuje długiem, niekiedy w wysokości do kilku czy kilkunastu złotych. Zdarza się, że również
biura rachunkowe mylą się w tej kwestii, bo np. nie otrzymały od klienta wszystkich dokumentów.

– Na dane trzeba patrzeć w dłuższej perspektywie. Oczywiście pandemia, wojna w Ukrainie i inflacja na
pewno miały wpływ na zadłużenie i należy monitorować to zjawisko. Warto jednak wspomnieć dane z
listopada zeszłego roku. Wówczas spadła liczba płatników składek z zaległościami o kilka tysięcy.
System ubezpieczeń społecznych jest odporny na tego typu zjawiska. Stale rośnie nie tylko liczba
ubezpieczonych, ale też płatników składek 

– komentuje dr Liwiusz Laska, adwokat, ekspert Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, a także członek Rady Nadzorczej ZUS.

Miliardy złotych do uregulowania

Wg stanu na 31 lipca 2023 roku, łączne zadłużenie aktywnych płatników składek wyniosło blisko 19 mld
zł. To o ponad 6% więcej niż w rok wcześniej, kiedy osiągnęło niecałe 18 mld zł. Zdaniem Jeremiego
Mordasewicza, ten wzrost nastąpił m.in. w wyniku inflacji. W opinii doradcy zarządu Konfederacji
Lewiatan, nie jest to jeszcze alarmująca sytuacja, ale faktycznie dzieje się coś niedobrego. To może
świadczyć o gorszej sytuacji aktywnych płatników. Oni będą dążyć do zapłacenia podatków i innych
bieżących zobowiązań, a nie długów.

– Pamiętajmy, że szczególnie wzrosła składka zdrowotna, co spowodowało dla wielu płatników znaczne
podwyższenie kosztów prowadzenia działalności, w tym kosztów pracy. Kolejny czynnik to rosnąca
płaca minimalna, która ma bezpośrednie przełożenie na wysokość zobowiązań wobec ZUS-u. Następna
przyczyna może tkwić w tym, że wciąż w Polsce jest istotny problem z nierzetelnymi kontrahentami,
którzy nie płacą za nabyte towary i usługi w terminie. Przedsiębiorcy, zwłaszcza mali, dla których
płynność finansowa ma zasadnicze znaczenie, nie dysponują środkami na opłacenie bieżących
zobowiązań 

– mówi ekspert z Kancelarii Ars AEQUI.

Z kolei dr Laska zwraca uwagę na dobrą kondycję finansową Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Przyczyniła się do niej stabilna sytuacja na rynku pracy. Ekspert dodaje, że wskaźnik pokrycia
wydatków wpływami ze składek w pierwszym półroczu 2023 roku osiągnął poziom ok. 85%. Największą
pozycją przychodów FUS były składki na ubezpieczenia społeczne, których kwota – według przypisu w
pierwszym półroczu 2023 roku – wyniosła ponad 151 mld zł. To o przeszło 16% więcej od osiągniętej w
tym samym okresie 2022 roku.

– Zatem gołym okiem widać, że w branży prawniczej i doradczej dużą popularnością cieszą się usługi
polegające na weryfikacji obciążeń podatkowo-składkowych klientów. Przedsiębiorcom proponuje się
dozwolone rozwiązania prawne, pozwalające zmniejszyć te zobowiązania. To np. zmiana formy
prowadzenia przedsiębiorstwa czy reorganizacja zatrudnienia poprzez korzystanie z usług
outsourcingowych. Gdyby właściciele firm nie czuli, że ich zobowiązania publicznoprawne są
nieadekwatne do zarobków, to z pewnością nie szukaliby możliwości w tym zakresie 

– zaznacza Marek
Niczyporuk.

Więcej układów ratalnych

Jak wynika z danych ZUS-u, liczba aktywnych płatników, którzy złożyli wniosek o układ ratalny w I
półroczu 2023 roku wyniosła przeszło 27 tys. To o ponad 25% więcej niż w analogicznym okresie
ubiegłego roku, kiedy było ich blisko 22 tys. Jednocześnie zostało zawartych ponad 12 tys. układów
ratalnych z aktywnymi płatnikami, którzy złożyli wniosek w I półroczu 2023 roku. To wzrost o niecałe
23% w porównaniu z I połową ubiegłego roku, kiedy zawarto przeszło 10 tys. takich układów z
aktywnymi płatnikami, którzy złożyli wniosek w I półroczu 2022 roku.

– Dane te potwierdzają, że płatnicy popadają z roku na rok w większe kłopoty finansowe. Składki ZUS
są płacone przez przedsiębiorców z wysokim priorytetem. Ważniejsze w hierarchii płacenia są
zazwyczaj jedynie wynagrodzenia pracowników. Wynika to z różnych czynników. Po pierwsze, Zakład
dość szybko i sprawnie reaguje na zwłokę płatników w regulowaniu zobowiązań. Po drugie, procedura
uzyskiwania np. układu ratalnego jest w ZUS dość skomplikowana i czasochłonna. Ponadto, takie
zobowiązania zasadniczo również nie podlegają redukcji w ramach postępowań restrukturyzacyjnych
czy upadłościowych 

– analizuje Marek Niczyporuk.

W ocenie Łukasza Kozłowskiego, najnowsze dane świadczą przede wszystkim o rosnącej otwartości
ZUS. Już od kilku lat prowadzone są działania informujące i zachęcające dłużników do zwracania się z
wnioskiem o zawarcie układu. Ze strony samego Zakładu podejście do tej kwestii również uległo
znaczącej zmianie. Dzięki temu płatnicy częściej mają możliwość rozłożenia swoich zobowiązań w
czasie w taki sposób, aby ich uregulowanie było możliwe. Jak stwierdza główny ekonomista FPP,
zmiana poziomu zadłużenia i liczby zadłużonych płatników będzie w głównej mierze uzależniona od
sytuacji gospodarczej oraz kondycji finansowej sektora przedsiębiorstw w Polsce. Prawdopodobnie koniunktura w przyszłym roku powinna prezentować się lepiej niż obecnie, choć nie należy liczyć na
zbyt dynamiczne ożywienie gospodarki.

– W tym roku płaca minimalna była podwyższana dwukrotnie, a kolejna podwyżka nastąpi z początkiem
2024 roku. Choćby z tego względu sytuacja zadłużonych płatników nie ulegnie poprawie. Nie można w
nieskończoność przerzucać konsekwencji prowadzonej przez rząd polityki socjalnej oraz kosztów, które
generuje inflacja, na przedsiębiorców, zwłaszcza tych małych i średnich 

– podsumowuje ekspert z Kancelarii Ars AEQUI.

Skomentuj artykuł: