Polski rynek najmu instytucjonalnego (PRS – Private Rented Sector) wzrośnie 2,5-krotnie w ciągu trzech lat - wynika z raportu JLL. Mimo że 2023 r. był rekordowy i operatorzy oddali ok. 5, 2 tys. lokali, rynek obejmuje 0,1 proc. zasobów mieszkaniowych - dodano.
Autorzy raportu „PRS & PBSA Market in Poland” podkreślili, że po to, by zaspokoić potrzeby mieszkaniowe Polaków, potrzeba setek tysięcy dodatkowych mieszkań. Deficyt mieszkaniowy w sześciu największych miastach wynosi ok. 0,5 mln lokali - podali.
Dodali, że Polska stoi w obliczu znacznego deficytu mieszkań, zwłaszcza w dużych aglomeracjach. Miasta takie jak Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań i Trójmiasto zmagają się z rosnącymi niedoborami mieszkaniowymi związanymi z rosnącą liczbą gospodarstw domowych, a także potrzebami migrujących pracowników. Szacuje się, że strukturalny deficyt mieszkaniowy wynosi 1,5 miliona lokali, w porównaniu do 15,3 miliona mieszkań dostępnych obecnie w całym kraju. W samych sześciu największych miastach deficyt ten wynosi 0,5 mln, nie uwzględniając potrzeb imigrantów z Ukrainy.
Autorzy raportu wskazali, że stopy procentowe są nadal wysokie, a zdolność kredytowa młodych Polaków pozostaje niska. To wszystko przyczynia się do niezmiennie wysokiego popytu na rynku najmu w Polsce i utrzymywania się wysokich cen. Średnie czynsze w ośmiu głównych miastach kraju wykazywały ogólną tendencję wzrostową. Analiza ofert najmu prywatnego w Gdańsku, Gdyni, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu wskazuje na 85 proc. wzrost cen najmu w okresie od stycznia 2021 r. do stycznia 2024 r. oraz 54 proc. spadek liczby ofert najmu w tym okresie.
"Rok 2023 był rekordowy - operatorzy instytucjonalni rozpoczęli wynajem prawie 5,2 tys. nowych lokali. Potrzeba jednak setek tysięcy dodatkowych mieszkań, aby zaspokoić potrzeby mieszkaniowe Polaków w największych miastach"
– poinformował Paweł Sztejter z JLL.
Sektor najmu instytucjonalnego (PRS) w Polsce zakończył 2023 r. z ponad 16 tys. wynajętymi lokalami, z czego ok. 30 proc. zostało wprowadzonych w ubiegłym roku. Większość z nich zlokalizowana jest w Warszawie. Stolica obejmuje prawie 50 proc. całkowitych zasobów PRS w Polsce, zarówno tych działających, jak i będących w fazie realizacji. W tym roku inwestorzy planują wprowadzić na rynek około 7,5 tys. mieszkań na wynajem w ramach ponad 30 nowych projektów - wynika z danych przedstawionych w raporcie. Co więcej, w ciągu najbliższych trzech lat rynek ma wzrosnąć prawie 2,5-krotnie, do ponad 40 tys. mieszkań. Rynek PRS nadal stanowi jednak tylko nieco ponad 0,1 proc. polskich zasobów mieszkaniowych - podano.
Oprócz szeroko pojętego rynku najmu, coraz większą uwagę inwestorów przyciąga segment mieszkań studenckich w Polsce, w tym specjalnie budowanych akademików. Od 2019 r. obserwuje się tendencję wzrostową liczby studentów w Polsce. Prognozy przewidują, że do końca dekady liczba studentów w Polsce osiągnie 1,4 miliona. Rosnąca liczba studentów, zwłaszcza z zagranicy, zwiększa zapotrzebowanie na odpowiednie mieszkania. Polska ma niezaspokojony popyt na zakwaterowanie dla studentów w wysokości około 400 tys. miejsc, co stanowi szósty co do wielkości deficyt w Europie.
"W Polsce jest tylko około 115,3 tys. miejsc w publicznych akademikach. Oznacza to, że tylko 9 proc. studentów w Polsce może w nich mieszkać. W zależności od miasta, wskaźnik ten waha się między 5-15 proc. Spośród największych polskich miast, najgorszy wskaźnik liczby łóżek przypadających na jednego studenta (w akademikach publicznych) występuje w Warszawie (4 proc.), która jest najczęściej wybieranym miastem do studiowania. Brak łóżek w publicznych akademikach jest jedną z przyczyn wzrostu liczby akademików PBSA (Purpose Built Student Accommodation) w Polsce"
– skomentowała Krystyna Pietruszyńska z JLL.
Szacuje się, że w lutym 2024 r. w Polsce dostępnych było około 14 tys. miejsc w aktywnych inwestycjach PBSA, a tylko 7 tys. było w fazie realizacji. Liczba ta jest bardzo niska w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Zapotrzebowanie na projekty PBSA jest widoczne zwłaszcza pod względem liczby miejsc przypadających na studentów zagranicznych, ponieważ wskaźnik ten stanowi zaledwie 13 proc. w Polsce, dla porównania w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii wynosił odpowiednio 64 i 55 proc.
Zapewnienie sobie miejsca w publicznym, państwowym akademiku jest z perspektywy studenta niemal niemożliwe. W rezultacie studentom pozostają opcje dostępne na rynku prywatnym, które zazwyczaj obejmują wynajem od osób prywatnych (często lokale o niskiej jakości) lub wynajem od instytucjonalnych operatorów PRS lub PBSA oferujących wyższą jakość za wyższą cenę.
Jak podają eksperci JLL, widoczny jest też długoterminowy trend wzrostu czynszów w prywatnych akademikach, ze średnim rocznym wzrostem 13 proc. w sześciu największych miastach w ciągu ostatnich trzech lat. Największą dynamiką wzrostu czynszów wykazały się Warszawa (18 proc.) i Trójmiasto (16 proc). "Warto zauważyć, że pomimo wspomnianego wzrostu czynszów, dobrze zarządzane projekty instytucjonalne utrzymują stale wysokie wskaźniki obłożenia, osiągające poziomy powyżej 97 proc." - dodano w raporcie.(