Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, w I połowie br. liczba wszczętych kontroli podatkowych spadła o ponad 16% w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Spośród tego typu działań zakończonych w pierwszych sześciu miesiącach tego roku w blisko 99% stwierdzono nieprawidłowości. Resort podaje, że ostatnio uszczuplenia wyniosły prawie 908 mln zł, a wpłaty pokontrolne – niespełna 313 mln zł. Eksperci analizujący te dane zwracają uwagę m.in. na coraz lepsze narzędzia analityczne wykorzystywane przez KAS oraz rozpoczynanie kontroli z większą ostrożnością. Jednocześnie znawcy tematu przedstawiają różne prognozy z tego zakresu na dalszą część roku.
Według danych Ministerstwa Finansów, od stycznia do czerwca br. wszczęto dokładnie 5108 kontroli podatkowych. To o 16,1% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich działań zainicjowano 6086. Podobnie sytuacja wygląda z kontrolami celno-skarbowymi. Ostatnio ich liczba zmniejszyła się o 17,9% rdr. (I poł. 2024 r. – 3933, I poł. 2023 r. – 4790).
– Do spadku liczby kontroli podatkowych i celno-skarbowych przyczyniają się m.in. coraz lepsze narzędzia analityczne, które posiada KAS. One, wykorzystując m.in. sztuczną inteligencję i big data do typowania podatników do kontroli, mogą być bardziej precyzyjne i skoncentrowane na przypadkach o najwyższym ryzyku. Lepsze technologie pozwalają również dokonać skuteczniejszych działań prewencyjnych, a więc wcześniejszego identyfikowania i eliminowania ryzyk – komentuje Marek Zieliński, prezes Krajowego Instytutu Kontroli Biznesowej (KIKB), były dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu.
Jak podkreśla Monika Wolska-Bryńska, radca prawny z Mariański Group, spadek liczby wszczynanych kontroli podatkowych czy celno-skarbowych wynika z pewnością z innego podejścia aktualnie rządzącej opcji politycznej do tych kwestii. Zapowiadane w kampanii postulaty w kierunku przestrzegania praw podatnika są wcielane w życie. Według ekspertki, mniejsza liczba kontroli świadczy o tym, iż organy ze znacznie większą ostrożnością je rozpoczynają, zwykle poprzedzając szczegółowo przeprowadzonymi czynnościami sprawdzającymi. Ale to może też być sygnał, iż ww. działania są coraz bardziej wyspecjalizowane, a zatem precyzyjniej namierzane są wszelkie nadużycia podatkowe.
– Można przyjąć, że organy podatkowe świadomie zmniejszają liczbę nowych kontroli, aby skupić się na bardziej złożonych i czasochłonnych przypadkach, które niejednokrotnie są już w toku. Taka strategia prowadzi do większej efektywności tych działań, które trwają, zamiast inicjowania nowych. Dodatkowo widzimy, że KAS przeprowadza mniej kontroli, ale za to są one bardziej kompleksowe, co wymaga większych zasobów i czasu – dodaje prezes KIKB.
W pierwszej połowie 2024 roku zakończono 5346 kontroli podatkowych. To o 17,3% mniej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy takich działań było 6466. Jak stwierdza Marek Zieliński, obecnie widać, że KAS koncentruje się na bardziej złożonych, czasochłonnych przypadkach, które wymagają dogłębnej analizy i szczegółowego badania. Tego typu kontrole mogą obejmować np. transakcje międzynarodowe, ceny transferowe czy skomplikowane struktury korporacyjne, co naturalnie bardzo wydłuża czas ich trwania.
Spośród kontroli podatkowych zakończonych w I połowie 2024 roku, 5269 było pozytywnych (98,6% zakończonych kontroli). W danych za analogiczny okres ub.r. widzimy 6333 (czyli 97,9%). W pierwszych sześciu miesiącach br. uszczuplenia wyniosły 907,591 mln zł. To o 21% mniej niż od stycznia do czerwca 2023 roku, kiedy było to 1,149 mld zł.
– W porównaniu z całkowitą liczbą kontroli, kwota uszczupleń wynosząca ponad 907 mln zł może być uznawana za relatywnie dużą, ale w kontekście całościowych wpływów budżetowych – stosunkowo niewielką. Oznacza to, że kontrole są skuteczne w wykrywaniu naruszeń. Choć same nieprawidłowości mogą nie być na tyle powszechne, by stanowić znaczące zagrożenie dla budżetu
– analizuje były dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu.
Od stycznia do czerwca br. pokontrolne wpłaty z kontroli podatkowej wyniosły dokładnie 312,580 mln zł. To o 19,1% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy odnotowano 386,564 mln zł. Jak przekonuje Monika Wolska-Bryńska, coraz więcej podatników przejawia chęć skorzystania np. z dobrowolnego zabezpieczenia. Zatem niewątpliwie skuteczność egzekwowania świadczeń rośnie. Zdaniem ekspertki z Mariański Group, podatnicy, decydując się na spór z organami, chcą jednocześnie jak najbardziej zminimalizować potencjalne ryzyka po ich stronie. Stąd choćby zainteresowanie regulowaniem należności na etapie decyzji ostatecznych, a czasem nawet wydanych przez organy I instancji. To z kolej skutecznie hamuje naliczanie odsetek.
– Należy oczekiwać, że w drugiej połowie roku KAS może zintensyfikować działania kontrolne, zwłaszcza w kontekście obecnie napiętego budżetu państwa. W nowych realiach organizacyjnych i politycznych administracja skarbowa będzie starała wykazać się wyższym poziomem skuteczności działania. To będzie wiązało się m.in. z intensyfikacją kontroli w sektorach o większym ryzyku. Wzrost liczby naruszeń i większe kwoty uszczupleń mogą wystąpić w przypadku pogorszenia się sytuacji gospodarczej – prognozuje Marek Zieliński.
Według Moniki Wolskiej-Bryńskiej, można postawić tezę, iż samych kontroli będzie wszczynanych mniej niż dotychczas. Ekspertka dodaje, że biorąc pod uwagę kierunki tych działań, jak chociażby dokumentacja cen transferowych, podatek u źródła i zwroty podatku, wysokość zobowiązań nie powinna raczej drastycznie spaść. Ponadto coraz bardziej postępująca cyfryzacja, jak i dalsze planowane w tym względzie narzędzia – jak chociażby Krajowy System e-Faktur (KSeF), także przyczynią się do uszczelnienia systemu.