Wzrost cen żywności po przywróceniu 5 proc. stawki VAT od 1 kwietnia br. raczej nie nastąpi od razu - wskazuje Prawo.pl. Według serwisu nie oznacza to, że sklepy nie podniosą cen miesiąc później.
Serwis przypomina, że tuż przed Wielkanocą resort finansów zadecydował, że w związku ze spadkiem inflacji od 1 kwietnia br. wraca 5-procentowa stawka VAT na żywność (stawka zerowa została wprowadzona w lutym 2022 r., gdy inflacja wynosiła ponad 9 proc.).
Prawo.pl podaje, że wzbudziło to obawy o podwyżki cen żywności. Tym bardziej że 5-procentowa stawka VAT obejmuje produkty, które kupujemy często, m.in. pieczywo, mięso, ryby, jaja, warzywa i owoce. Według ekspertów z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, cytowanych przez serwis, wzrost inflacji z tego tytułu może wynieś ok. 0,8 proc., jednak będzie on przejściowym zjawiskiem.
Jak pisze Prawo.pl, podwyżka cen żywności nie wszędzie może być widoczna od razu w kwietniu, co nie oznacza, że ceny nie zostaną podniesione miesiąc później.
„Warto zatem samemu weryfikować obietnice sklepów, bo ustawa implementująca dyrektywę Omnibus do polskiego porządku prawnego, która nakłada na handlowców obowiązek informowania o najniższej cenie z ostatnich 30 dni, nie nakłada obowiązku informowania o cenach sprzed ostatniej podwyżki” - zauważają eksperci na łamach Prawo.pl.
Anna Gołębiowska, radca prawna i partner w GKR Legal, cytowana przez Prawo.pl, wskazuje, że choć przepisy, które implementują dyrektywę Omnibus, są pomocne w zapewnieniu transparentności, bo przy okazji obniżek mają być podawane ceny w sposób niebudzący wątpliwości i umożliwiający ich porównanie, to w przypadku wzrostu cen te same przepisy nie nakładają na sprzedawcę obowiązku podawania ceny sprzed podwyżki.
„To sam klient musi więc zadecydować i policzyć, czy opłaca mu się kupić dany produkt w danym miejscu” - zaznacza ekspertka.