Gdzie Polacy spędzają ferie? Większość wybiera krajowy wypad

W tym roku do 23 lutego trwają ferie zimowe. Teraz wypoczywają dzieci z kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego. W ostatnim terminie, od 10 lutego przerwę w szkole będą mieć uczniowie z Dolnego Śląska, Mazowsza, Opolskiego i Zachodniopomorskiego. Jak podaje noclegi.pl 60 proc. osób rezerwujących hotele i apartamenty w tym serwisie zdecydowało się na spędzenie urlopu w Polsce. Do najbardziej zaskakujących pytań hotelarze wskazują dwa. Jedno o korepetycje z hiszpańskiego, drugie zaś od ojca na urlopie z dwójką małych dzieci, który pytał, czy można podgrzewać mleko w czajniku.

Turyści najchętniej udają się do Zakopanego. Popularnością cieszą się również inne górskie miejscowości, takie jak Kościelisko, Szczyrk czy Białka Tatrzańska.

Ponad 60 proc. turystów, którzy zarezerwowali nocleg na ferie zimowe, wybrało Polskę. Największą popularnością cieszą się kierunki górskie. Szukamy miejsc, w których towarzyszyć nam będzie zimowa aura, ponieważ chcemy spędzić czas na stoku

mówi agencji Newseria Biznes Agnieszka Rzeszutek, specjalistka ds. marketingu platformy rezerwacyjnej Noclegi.pl.

Zakopane ponownie okazało się najczęstszym kierunkiem wybieranym przez Polaków na zimowe wyjazdy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się także mniejsze górskie miejscowości.

Tym razem ponad 40 proc. rezerwacji online dotyczyło właśnie zimowej stolicy Tatr. Inne wyszukiwane kierunki to Kościelisko, Szczyrk, Biały Dunajec czy Białka Tatrzańska.

podaje Reszutek.

Dodaje, że tam oprócz wyciągów narciarskich czekają inne atrakcje, w postaci term czy gorących źródeł.

Polacy planują wyjazdy z wyprzedzeniem, co jest szczególnie ważne, gdy podczas ferii chcemy uczestniczyć w różnego rodzaju wydarzeniach. Dla przykładu nocleg na weekend, podczas którego odbywa się konkurs skoków narciarskich w Zakopanem, trzeba rezerwować kilka miesięcy wcześniej.

Ceny mogą rosnąć nawet o 19 proc. z każdym miesiącem. Podobnie sytuacja wygląda, jeżeli rezerwujemy wyjazd na jakieś widowisko, koncert czy wydarzenia sportowe. Właściciele obiektów noclegowych potrafią wtedy podnieść cenę nawet z dnia na dzień dla tych, którzy rezerwują na ostatnią chwilę

podkreśla Agnieszka Rzeszutek.

W związku z wyjazdami pojawia się też mnóstwo pytań. Jest coraz więcej zapytań o dwa pokoje, przy czym jeden ma być dla rodziców i dzieci, a drugi dla opiekunki, która ma się zajmować maluchem, gdy dorośli szaleją na stoku.

Pojawiają się pytania dotyczące menu – dostępności produktów organicznych czy opcji popularnych diet: bezglutenowej, bez laktozy albo niskokalorycznej. Pojawiają się prośby o codzienne kakao na mleku sojowym dla czterolatka lub posiłków ekologicznych dla pięciolatki.

Pewna para pytała o to, czy obiekt ma do wypożyczenia grube skarpety, kurtkę i spodnie narciarskie dla 3-letniego dziecka, bo rodzice nie wiedzą, czy kupować je na własną rękę.

Z najbardziej zaskakujących pytań hotelarze wskazują dwa. Jedno o korepetycje z hiszpańskiego, drugie zaś od ojca na urlopie z dwójką małych dzieci, który pytał, czy można podgrzewać mleko w czajniku.

Ferie bywają nie tylko zaskakujące, ale i drogie. Najczęstsze rezerwacje dotyczące 4 osób na 5 nocy to koszt rzędu nawet 2156 zł.

Skomentuj artykuł: