Nadchodzący długi sierpniowy weekend może okazać się rekordowy pod względem krajowej turystyki – ocenia Tatrzańska Izba Gospodarcza. Wysokie temperatury i słoneczna pogoda zachęcają do wyjazdów, a wolny piątek dodatkowo sprzyja planowaniu wypoczynku. Inne regiony kraju też liczą na turystyczny boom, w tym Pomorze Zachodnie.
„Będzie to prawdopodobnie rekordowy weekend, jeżeli chodzi o turystykę wewnątrz kraju, bo kumulacja wyjazdów wypoczynkowych z lipca, który nie był zbytnio udany pod względem pogody, wypłynie właśnie w przedłużony sierpniowy weekend”
– powiedział Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Według niego chłodny i deszczowy lipiec sprawił, że wielu Polaków odłożyło urlopowe wyjazdy na później, a jednocześnie mają oni skumulowane środki i rosnącą potrzebę wypoczynku.
Wagner podkreślił, że pełne są nie tylko popularne miejscowości wypoczynkowe, ale także te mniej znane.
„Wypełniają się nawet miejscowości oddalone od głównych ośrodków turystycznych, na przykład wsie położone z dala od Zakopanego. W górach zajęte są już nawet obiekty o niższym standardzie” – powiedział.
Jak dodał, sprzyjająca aura obejmie wszystkie rejony kraju: „Ten sierpniowy weekend wypełni się w każdym regionie, także w tych, które do tej pory nie były na topie” – przewiduje przedstawiciel TIG.
Pomorze Zachodnie - obłożenie niemal 100 proc.
Na brak zainteresowania nie mogą narzekać także hotelarze na Pomorzu Zachodnim.
- Obłożenie na poziomie 90-100% mamy niemal w całym pasie nadmorskim. Sierpień jest dla zachodniopomorskiej turystyki bardzo dobrym miesiącem
– mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Nad morzem mamy najwięcej krajowych turystów, ale wciąż utrzymuje się wysoki odsetek turystów z Niemiec, Czech czy Skandynawii.(…) Obłożenie jest wysokie, gdy jest piękna pogoda, a ta w sierpniu nam towarzyszy. Lipiec pod tym kątem był trudny. Ceny usług hotelowych się nie zmieniły, ale wiele obiektów oferuje promocje, by przyciągnąć krajowych turystów - zaznacza.
O ile turystów nie brakuje w hotelach i pensjonatach, tak w przypadku apartamentów na wynajem, ilość miejsc jest relatywnie większa niż przed rokiem, a zainteresowanie mniejsze. Paradoksalnie więc, inaczej niż w poprzednich latach, w tym roku łatwiej może być ze znalezieniem miejsca na weekend w apartamentowcu niż hotelu.
- Hotel jest droższy, ale daje pełną obsługę i gwarancję, że jak jest brzydka pogoda to jesteśmy w stanie spędzić czas atrakcyjnie. Apartament jest miejscem noclegu, zwykle bardzo eleganckiego, ale nie ma uatrakcyjnień zabezpieczających nas przed kapryśną aurą – stwierdza Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.
Częściej góry?
Co ciekawe, według danych serwisu travelist.pl, w sierpniowy weekend częściej niż nad morze, planujemy wybrać się w góry. To pierwsza taka sytuacja od lat.
Według portalu rezerwacyjnego o atrakcyjności południowych regionów z jednej strony stanowi to, że idealna pogoda nie jest tam warunkiem koniecznym do udanego wypoczynku. Z drugiej zaś odwiedzających mogą skusić niższe ceny noclegów – średnio aż o 13 proc. w porównaniu z morzem. Mimo nieco wyższych stawek w tym roku zainteresowanie wyjazdami na długi weekend nadal jest duże, podczas gdy średnia wartość rezerwacji wzrosła o 4 proc. r/r do 3 tys. zł.
Od wielu lat w rezerwacjach przeważały bowiem pobyty w hotelach nad Bałtykiem, ale w tym roku to miejscowości górskie cieszą się największą popularnością: pierwsze odpowiadają za 38 proc. ruchu turystycznego (-3 p.p. r/r), podczas gdy drugie – za 42 proc. (+10 p.p. r/r). Jednocześnie nastąpił spadek udziału noclegów nad jeziorami (7 proc.) i w miastach (6 proc.) w łącznej liczbie rezerwacji, który wyniósł odpowiednio -4 i -1 p.p.