Holenderskie agencje pracy tymczasowej wyłudzają rządową pomoc, przeznaczoną na wsparcie zatrudnienia w okresie pandemii Covid-19. Środki zamiast do pracowników trafiają do nieuczciwych właścicieli firm - podaje dzisiaj platforma "Follow the Money".
Jednym z mechanizmów utrzymania zagrożonych przez koronawirusa miejsc pracy jest rządowy program NOW. Przedsiębiorcy mogą aplikować o wsparcie finansowe przeznaczone na dopłaty do wynagrodzeń, aby nie byli zmuszeni zwalniać pracowników.
Rząd przeznaczył na ten cel w 2020 r. 14,5 mld euro, z czego aż 1,1 mld (8 proc.) trafiło do agencji pracy tymczasowej. Śledztwo platformy "Follow the Money" wskazuje, że często pieniądze nie trafiają do pracowników, ale są przywłaszczane przez właścicieli firm.
Jak to jest możliwe, aby np. firma z Hagi, która zatrudnia jedynie kilkudziesięciu pracowników tymczasowych, otrzymała 3,4 mln euro wsparcia z NOW? FTM wyjaśnia, że wynika to z tego, iż przed wypłaceniem zaliczki odbywa się jedynie minimalna kontrola.
Jako przykład nieprawidłowości podaje m.in. restaurację "Parrillada", znajdującą się w samym centrum amsterdamskiej dzielnicy czerwonych latarni. Jest ona jedną z 155 tys. firm, które otrzymały wsparcie z NOW. Restauracja dostała 21 000 euro pomocy, jednak nie wypłaciła pieniędzy pracownikom. Jeden z nich wystąpił w tej sprawie do sądu.
Dziennikarze utrzymują, że jest to tylko wierzchołek góry lodowej i podają więcej przykładów. Portal cytuje także księgowego, który pracował w jednej z agencji pracy tymczasowej przez 16 lat. Z jego relacji wynika, że pracownicy są tam często oszukiwani.
- Prości robotnicy nie tylko nie znają języka niderlandzkiego, ale także nic nie wiedzą o przysługujących im prawach – powiedział FTM. Jego zdaniem wyzysk w tych firmach jest na porządku dziennym.
- To nie wyjątek, to standard – mówi portalowi księgowy.