Rosyjski bank centralny podniósł główną stopę procentową do 15%, próbując ograniczyć inflację i wzmocnić słabego rubla. W związku z finansowaniem ogromnej machiny wojennej przez Moskwę drastycznie wzrosły w Rosji wydatki rządowe.
Stopy w górę
By ratować sytuację Bank Rosji, bank centralny kraju, podniósł stopy procentowe o 7,5 punktu procentowego od lipca, starając się sprowadzić inflację z powrotem do celu, czyli 4%.
Środki walki z inflacją obejmują nieplanowaną awaryjną podwyżkę stóp procentowych w sierpniu, gdy rubel przekroczył 100 za dolara, a Kreml wezwał do zacieśnienia polityki pieniężnej.
„Obecna presja inflacyjna znacznie wzrosła do poziomu powyżej oczekiwań Banku Rosji” - napisano w piątek w oświadczeniu.
Tymczasem na rosyjskim rynku popyt na towary i usługi przewyższał podaż. Wzrasta również presja na rosyjską gospodarkę ze względu na import rosnący szybciej niż eksport oraz rosnące wydatki wojskowe. Według oficjalnych informacji inflacja w Rosji osiągnęła we wrześniu 6%.
Rosja znalazła się na celowniku zachodnich sankcji w odpowiedzi na jej napaść na Ukrainę. Rubel gwałtownie spadł po wybuchu wojny, ale został wzmocniony przez kontrolę kapitału oraz eksport ropy i gazu. Od początku konfliktu waluta straciła około jednej czwartej swojej wartości w stosunku do dolara amerykańskiego.
To nie pierwszy raz, kiedy Bank Rosji gwałtownie podnosi stopy procentowe. Kiedy Rosja po raz pierwszy zaatakowała Ukrainę, bank podniósł stopy procentowe z 9,5% do 20%, ale wkrótce potem zaczął je obniżać.
Jednak podwyżki stóp procentowych mogą tylko do pewnego stopnia ustabilizować gospodarkę, a analitycy twierdzą, że Rosja może mieć trudności z przyciągnięciem inwestycji z powodu zachodnich sankcji.
Głównym czynnikiem osłabienia rubla była wymiana handlowa Rosji, która została dotknięta sankcjami, twierdzą ekonomiści.
Od wybuchu wojny wiele krajów UE, które polegały na rosyjskiej ropie i gazie, zobowiązało się do odejścia od importu z tego kraju, znajdując alternatywnych dostawców.
Aby ograniczyć kwotę, jaką Rosja zarabia na eksporcie ropy przywódcy UE wprowadzili plan pułapu cenowego, a kraj ten został również wykluczony ze Swift, międzynarodowego systemu płatności używanego przez tysiące instytucji finansowych.
Zdaniem Komisji Europejskiej sankcje odniosły spodziewany skutek. Eksport węgla wyraźnie zmalał, a produkcja ropy naftowej w kraju spadła o ponad jedną czwartą.