Gospodarkę ratują cudzoziemcy

Teorię o unikaniu Polski przez emigrantów burzą najnowsze dane o cudzoziemcach pracujących u nas. W tym roku może ich być już nawet milion, a zdecydowana większość pracuje legalnie.

Dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pokazują, że już pod koniec ubr. było ubezpieczonych 875 tys. obcokrajowców z około 160 państw. W ciągu 12 miesięcy ta liczba zwiększyła się o ponad 150 tys. osób i nadal rośnie. Wciąż najwięcej jest Ukraińców (627 tys.), jednak obserwuje się coraz większy napływ pracowników z Azji. W ubr. wydano ponad 114,5 tys. zezwoleń na pracę dla obywateli krajów azjatyckich - wynika z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. To wzrost aż o 80 proc. rdr i o 67 proc. więcej niż w przedpandemicznym 2019 r. Z analizy ekspertów Personnel Service wynika, że zwiększone zainteresowanie pracą w Polsce zanotowali obywatele 32 z 40 analizowanych państw. Rekordzistami są Uzbecy i Turcy, którzy prawie potroili liczbę uzyskanych pozwoleń. Wzrost zapotrzebowania na cudzoziemców dotyczył nie tylko Azjatów. W sumie w 2021 roku wydano rekordową liczbę ponad 504 tys. zezwoleń na pracę dla cudzoziemców, z czego 114 542 dotyczyło osób z 40 krajów azjatyckich. Dla porównania, w 2019 roku wydano dla nich 69 tys. pozwoleń, a rok później 5 tys. mniej. W przypadku Ukraińców liczba pozwoleń wzrosła z 295 tys. w 2020 roku do 325 tys. w minionym roku. Natomiast w przypadku Azjatów liczba kandydatów do pracy w Polsce znacznie przekroczyła oczekiwania. Najwięcej zezwoleń na pracę w 2021 roku przyznano Hindusom (15,3 tys.), a ich liczba w ciągu 12 miesięcy wrosła o 87 proc. Tuż za nimi, po raz pierwszy na podium, znaleźli się obywatele z Uzbekistanu, którzy w zeszłym roku uzyskali rekordowe 15 tys. zezwoleń. To niemal trzykrotny wzrost w porównaniu rok do roku (5,8 tys. w 2020 roku). 80 proc. wzrost zanotowali pracownicy z Filipin, którzy uzyskali 13,2 tys. pozwoleń. Nepalczycy, którzy pod względem liczby zezwoleń odnotowali w 2020 roku 38 proc. spadek, miniony rok „odrobili” z przewagą, notując aż 90 proc. wzrost i 10,8 tys. wydanych zgód. Natomiast Gruzini, dotychczasowi liderzy zestawienia (8,2 tys. pozwoleń w 2020), w zeszłym roku odnotowali wzrost o 12 proc. do poziomu 9,2 tys. Dane, które widzimy są rekordowe. Nie tylko pod względem liczby wydanych zezwoleń, ale również ich wzrostów w porównaniu rocznym. Niekwestionowanym liderem w zeszłym roku byli Uzbecy, którzy uzyskali 15 tys. zezwoleń, praktycznie potrajając wynik z 2020 roku. Wzrosty rzędu 90 proc. dla Nepalczyków i obywateli Indii napawają ogromnym optymizmem, bo rynek pracy czeka na cudzoziemców, którzy dotrzymają tempa rozwojowi polskiego rynku pracy i wypełnią luki pracownicze, które w wyniku tego wzrostu powstają – mówi Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy, Personnel Service. Zauważalne wzrosty odnotowano również w przypadku obywateli Turcji, gdzie liczba zezwoleń zwiększyła się prawie trzykrotnie z 2,6 tys. do 7,3 tys. w 2021 roku. Wśród obywateli Indonezji nastąpił wzrost z 3,8 tys. do 7,9 tys. zezwoleń, a Bangladeszu – z 3,7 tys. do 7,5 tys. W 2020 roku dla żadnego z azjatyckich państw liczba zezwoleń nie przekroczyła 10 tys. W ub. roku przekroczyło ją cztery państwa, a cztery kolejne: Gruzja, Indonezja, Bangladesz i Tajwan zbliżyły się do tej granicy. Co ciekawe, spośród 40 analizowanych państw azjatyckich, spadki widzimy tylko w ośmiu. Wydano ok. 900 oświadczeń mniej dla obywateli Korei Południowej i 277 mniej dla mieszkańców Mongolii. W pozostałych państwach różnice były rzędu zaledwie kilkudziesięciu oświadczeń mniej w ciągu roku. W 2020 roku sytuacja była odwrotna i zaledwie 8 państw odnotowało wzrosty. To pokazuje skalę zmian, jaka zaszła w ciągu ostatnich 12 miesięcy dodaje Krzysztof Inglot.

29 stycznia 2022 r. weszły w życie nowe przepisy, które mają usprawnić zatrudnienie cudzoziemców. Wprowadzane regulacje zakładają m.in., że decyzja pobytowa dla cudzoziemca ma być wydawana w ciągu 60 dni. Nowe regulacje poszerzają też katalog okoliczności niewymagających zmiany lub wydania nowego zezwolenia na pobyt czasowy i pracę oraz regulują kwestie wiz czy wynagrodzeń dla obcokrajowców. Dla migrantów zarobkowych zmiana przypisów pozwoli więc na łatwiejsze przedłużanie pobytu i szybsze zatrudnienie w Polsce oraz da możliwość większego rozwoju zawodowego. Pracodawcom z kolei łatwiej będzie pozyskać pracowników. – Polska jest liderem w Unii Europejskiej jeśli chodzi o poziom bezrobocia. Przedsiębiorstwa mają więc problem ze znalezieniem fachowców, stąd duże zainteresowanie ofertami pracowników cudzoziemskich - podkreśla Adrian Ostrowski, ekspert finansowy. - Obecnie, po zmianie przepisów, cudzoziemcy nie mają żadnych trudności ze zdobyciem zezwolenia i pracy w Polsce - dodaje.

Konkurencją dla nas jest rynek niemiecki, ale np. dla Ukraińców aklimatyzacja w Polsce jest łatwiejsza ze względu na niższe koszty życia i czynniki językowo-kulturowe. Trzeba jednak pamiętać, że niskie bezrobocie jakie mają Słowacja i Czechy, może sprawić, że i trafią pracownicy z Ukrainy czy Białorusi.

Źródło

Skomentuj artykuł: