Narasta fala bankructw niemieckich firm. We wrześniu upadłość ogłosiło o jedną trzecią przedsiębiorstw więcej niż rok wcześniej. Kłopoty zaczęły się wcześniej niż od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Głównym powodem są m. in. wysokie koszty energii.
Według opublikowanego w poniedziałek, raportu Instytutu Badań Gospodarczych w Halle (IWH) we wrześniu liczba upadłości spółek osobowych i kapitałowych wzrosła w porównaniu z tym samym miesiącem roku ubiegłego o 34 procent - do 762.
O problemie upadłości wielu niemieckich firm media informowały już dużo wcześniej bo w lutym 2021 roku. Zdaniem ekspertów już wtedy spora ich część była nierentowna, niewypłacalna i nadmiernie zadłużone. Jedną z przyczyn była wtedy fala Covidu, która zdewastowała prawie wszystkie światowe rynki.
Rząd niemiecki, by poprawić nastroje społeczne, starał się sztucznie ograniczyć rozmiary liczby upadłości gdyż był to rok wyborczy. Jednak najlepsi specjaliści od prawa upadłościowego w Niemczech twierdzili, że fala upadłości ruszy najpóźniej od kwietnia 2021 r. Zrzeszenie niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych uważało w tamtym czasie, że upadłość ogłosi nawet 175 tys. niemieckich firm.
Polscy eksperci przestrzegali, że zjawisko to może dotknąć rykoszetem także nasz rynek.
Jak wielokrotnie alarmowy niemieckie media obecna fala bankructwa nasiliła się szczególnie po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Przyczyny były podobne co 2021 r., czyli: wysokie ceny energii i zakłócenia w łańcuchach dostaw.
Zdaniem eksperta Instytutu Badań Gospodarczych w Halle (IWH) Steffena Muellera „w najbliższych miesiącach liczba upadłości będzie nadal zauważalnie rosła”. Jak wynika z badania, oprócz pogarszającej się sytuacji gospodarczej, główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest gwałtowny wzrost cen w przypadku ważnych czynników produkcji. Oprócz kosztów energii rosną obecnie także płace i oprocentowanie kredytów.
Z danych Federalnego Urzędu Statystycznego wynika, że w pierwszym półroczu niemieckie sądy rejonowe odnotowały 7 113 wniosków o upadłość. Było to o 4,0 procent mniej niż w pierwszej połowie roku 2021.
IHW szacuje, że w przyszłym roku produkt krajowy brutto spadnie o 1,4 procent, po wzroście o 1,1 procent w tym roku. Także według opublikowanej niedawno jesiennej prognozy gospodarczej „niemiecką gospodarkę czeka recesja”. Powodem jest ogromny wzrost cen surowców kopalnych.