Młodzi nie chcą pracować na roli

Ponad 3/4 młodych ludzi mieszkających na wsi nie jest zainteresowanych prowadzeniem działalności rolniczej. Wolą realizować się w innej dziedzinie bądź szukać szczęścia zagranicą – wynika z badania Polskiego Monitora Opinii.

Wieś jest największym beneficjentem wejścia Polski do Unii Europejskiej. Dzięki m. in. środkom z funduszy unijnych polskie rolnictwo stało się jedną z najszybciej rozwijających się dziedzin polskiej gospodarki. Świadczy o tym dynamicznie rosnący eksport produktów rolno-spożywczych. W 2004 r. Polska  sprzedała za granicę żywność za 5,2 mld euro. Natomiast w 2018  r. wartość polskiego eksportu produktów rolno-spożywczych wyniosła 29,7 mld euro. Według prognoz, w tym roku będzie to o 2 mld euro więcej.

Zauważalna poprawa sytuacji w branży rolnej, jak i poziomie życia rolników, nie przekonuje młodych ludzi do pozostawania na wsi. Jak wynika z raportu  „Dumni z polskiej żywności”, w ramach cyklu badań opinii publicznej Polskiego Monitora Opinii, wspólnej inicjatywy PKO Banku Polskiego, Fundacji Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) oraz Forum Zrównoważonej Technologii, wielu z nich nie wiąże swojej przyszłości z prowadzeniem gospodarstwa. W ramach projektu zbadano m.in. poziom zainteresowania młodych ludzi działalnością rolniczą. Jak wynika z badań, aż 59 proc. wszystkich ankietowanych uważa, że młodsi mieszkańcy wsi nie chcą zarabiać pieniędzy w ten sposób. Największy odsetek osób niezainteresowanych działalnością rolniczą (77 proc.) odnotowano w grupie wiekowej 18-29 lat. To samo podejście dominuje również w kategoriach wiekowych 50-59 lat (74 proc) oraz 30-39 lat (68 proc.). Jednym z powodów spadającego zainteresowania pracą na wsi jest przekonanie o braku opłacalności takiej formy działalności. Na pytanie czy jest ona opłacalna, niemal 41 proc. badanych udzieliło odpowiedzi twierdzącej a 40 proc. przeczącej.

"Wyzwania rynku rolnego w postaci panujących susz wpływających na poziom zbiorów, silnej konkurencji producentów z innych krajów czy afrykańskiego pomoru świń, sprawiają, że wielu mieszkańców wsi traci wiarę w opłacalność oraz lepszej perspektywy dla rolnictwa. Część z nich dostrzega potencjał finansowy w innej formule zarobkowania, między innymi poprzez pozyskiwanie dotacji unijnych i dzierżawienie swojej ziemi"

komentuje Marcin Duma, prezes zarządu IBRiS.

Szansę na poprawę opłacalności produkcji rolniczej najwięcej badanych – 40 proc. – upatruje w działaniach po stronie rządu. Kolejne miejsca zajmują: Unia Europejska (23 proc.), przemysł przetwórczy i jego rozwój (14 proc.) oraz sieci handlowe sprzedające żywność (5 proc.). Z badania wynika, że mieszkańcy wsi są świadomi zachodzących procesów odpływu ludności z  terenów wiejskich w celach zarobkowych. Blisko ¾ ankietowanych twierdzi, że zna przynajmniej jedną osobę ze swojej miejscowości, która wyprowadziła się w ostatnim czasie z Polski w poszukiwaniu pracy. Ponad 2/3 badanych  deklaruje, że liczba osób zajmujących się działalnością rolniczą w ich miejscowości zmniejszyła się, a 38 proc. wskazuje na zdecydowany spadek lokalnej populacji zarobkującej w ten sposób.

"Część z tych wyjazdów to efekt przeświadczenia o braku opłacalności ekonomicznej pracy na wsi bądź niedostatecznego wsparcia socjalnego ze strony państwa. Kolejnym powodem migracji, szczególnie wśród młodszej populacji, jest chęć zmiany trybu życia. Z uwagi na większą niż kiedyś dostępność środków masowego przekazu, wielu z nich aspiruje do prowadzenia miejskiego stylu życia, licząc na szersze możliwość rozwoju zawodowego, a co za tym idzie – lepsze zarobki"

twierdzi  Marcin Duma z IBRiS.
Źródło

Skomentuj artykuł: