- Aby Europa zachowała stabilny rozwój i suwerenność energetyczną, musimy ograniczyć import minerałów i rozwijać alternatywne źródła energii – nie tylko odnawialne, które są niestabilne i zależne od zmiennych warunków pogodowych, ale przede wszystkim stabilne i niskoemisyjne reaktory jądrowe - ocenił w artykule opublikowanym przez portal informacyjny Euractiv premier Polski Mateusz Morawiecki.
- Odbudowa jest dziś kluczowym słowem w słowniku europejskim. Lata, które minęły pod znakiem stanu wyjątkowego, są już za nami. Pandemia, rosyjska agresja na Ukrainę i kryzys inflacyjny wstrząsnęły europejską gospodarką. Obnażyły jej słabości, ale też pokazały, że Stary Kontynent wciąż ma gigantyczny potencjał - zdiagnozował Morawiecki.
- Teraz, zamiast skupiać się na sporach ideologicznych, Unia Europejska musi przejść do gospodarczej i geopolitycznej kontrofensywy. W Polsce mamy ambitne plany rozwoju. Rozpoczęliśmy prace mające na celu budowę elektrowni jądrowych w naszym kraju. Polska należy także do grona krajów UE, które są najbardziej zainteresowane wdrożeniem technologii małych reaktorów jądrowych (SMR). To jest nasza odpowiedź – mocna i jednoznaczna – na kryzys energetyczny wywołany rosyjską agresją na Ukrainę
Jak zaznaczył, cała Europa musi odpowiedzieć sobie na pytanie: jaką drogą należy iść dzisiaj, gdy rezygnacja z rosyjskich źródeł energii stała się moralną i geopolityczną koniecznością?
- Polska zdecydowanie stawia na energetykę jądrową. Jeśli gospodarka UE ma pozostać konkurencyjna, Europa potrzebuje dostępu do taniej i czystej energii. Import tradycyjnych surowców energetycznych staje się coraz droższy. Dlatego, aby Europa zachowała stabilny rozwój i suwerenność energetyczną, musimy ograniczyć import minerałów i rozwijać alternatywne źródła energii – nie tylko odnawialne, które są niestabilne i zależne od zmiennych warunków pogodowych, ale przede wszystkim stabilne i niskoemisyjne reaktory jądrowe - postulował Mateusz Morawiecki.
- Zaskakujące jest również to, że część krajów odchodzi właśnie od energetyki jądrowej, która staje się kluczem do bezpieczeństwa energetycznego kontynentu - dodał.
Przypomniał, że obecnie tylko w dwóch krajach Unii - Francji i Słowacji - energia jądrowa stanowi ponad 50 proc. miksu energetycznego.
- Mam świadomość, że rozwój energetyki jądrowej to duże i skomplikowane przedsięwzięcie – zwłaszcza że wokół atomu narosło wiele mitów i uprzedzeń. Najwyższy czas, aby wszystkie kraje zainteresowane tą dziedziną zaczęły aktywnie współpracować w zakresie produkcji, użytkowania, licencjonowania, innowacji i bezpieczeństwa energii jądrowej
- postulował Morawiecki.
- Potrzebne jest również znaczne usprawnienie procedur administracyjnych – tak, aby kolejne elektrownie budowane były na czas i zgodnie z zatwierdzonym planem finansowym. Polska chce być jednym z liderów rozwoju energetyki jądrowej w Europie. Chcemy budować nie tylko duże elektrownie, ale również angażować się w rozwój technologii SMR. Sektor jądrowy może stworzyć około 300 tys. nowych miejsc pracy w całej UE. Co więcej, atom jako czyste, stabilne i tanie paliwo jest w stanie zapewnić Europie rozwój i bezpieczeństwo na kolejne dziesięciolecia - przekonywał premier RP.
Jak wskazał, stawką jest z jednej strony dbanie o środowisko, a z drugiej zmniejszenie uzależnienia od źródeł energii, które muszą być importowane spoza Unii.
- Kolejnym filarem renesansu gospodarki europejskiej musi być reindustrializacja. Pandemia pokazała, że Europa bez własnego przemysłu jest całkowicie bezbronna w obliczu megazagrożeń. Odbudowa potencjału przemysłowego jest kluczem do tego, by Europa odzyskała zdolność decydowania o sobie samej - podkreślił Morawiecki.
- W tym kontekście agresja Rosji na Ukrainę przypomniała nam, że potrzebujemy nowych mocy produkcyjnych, w tym broni, a zwłaszcza amunicji. Już teraz rozwijamy polski przemysł obronny, aby jeszcze lepiej i skuteczniej zapewniać bezpieczeństwo naszym obywatelom. W najbliższych latach nakłady na ten cel znacznie wzrosną. Taka wizja wymaga odwagi do inwestowania. Dzięki naprawie finansów publicznych Polska odzyskała odwagę – w tym inwestycje w dziedzinie obronności. W 2023 roku przeznaczymy na ten cel 100 mld złotych, inwestując tylko w Polsce. A jeśli dodamy do tego zakup broni za granicą na potrzeby naszej armii, będzie to nawet 140 mld złotych
- Dla większych krajów UE powinien to być nie tylko przykład, ale standard - postulował Mateusz Morawiecki.