Miliarder Elon Musk, właściciel Twittera, planuje zakończyć proces, który w czerwcu 2022 r. wytoczyli mu z powództwa zbiorowego inwestorzy, twierdząc, że promował piramidę finansową jaką miała być kryptowaluta Dogecoin. Prawnicy Muska twierdzą, że pozew jest „fikcją oderwaną od rzeczywistości” wobec „niewinnych i niepoważnych tweetów” miliardera na temat Dogecoina.
Dogecoin stanowił pewien fenomen na rynku kryptowalut, o którym głośno zrobiło się w 2021 r., między innymi za sprawą Elona Muska. Pierwsze miesiące 2021 przyniosły bardzo dynamiczny wzrost wartości mało znanej wówczas kryptowaluty. CNBC pisało w maju 2021 r., że wartość Dogecoina w ciągu pół roku wzrosła o... 26000 proc. Nie trudno było odnieść wrażenia, że za wahaniami rynkowymi kryptowaluty stała internetowa aktywność Elona Muska, który zamieszczał serię tweetów poświęconych Doge lub zabierał na temat kryptowaluty głos w popularnych programach telewizyjnych. Wśród opinii ekspertów pojawiały się określenia, że Musk stał się kimś w rodzaju „przywódcy kultu”.
Jak układał się w ostatnich latach kurs Dogecoina? W końcówce 2020 r. 1 Doge wyceniany był na ok. 0,5 centa. Rok 2021 przyniósł pewne wzrosty kryptowaluty i w kwietniu, przed ogromnym skokiem, wyceniany był na ok. 6 centów. W ciągu miesiąca jego wartość wzrosła ponad 10-krotnie i 7 maja 2021 r. był wyceniany na 64 centy. Szybki wzrost wartości waluty sprzężony czasowo z tweetami Elona Muska, zachęcał inwestorów. W ciągu tygodni kapitalizacja aktywów zgromadzonych w Dogecoinie szybko rosła, osiągając wartość blisko 90 mld dolarów. Po wzrostach nastąpiły spadki i już w połowie lipca 2021 r. wartość Dogecoina wynosiła ok. 20 centów. Po okresie nieznacznych wzrostów, od jesieni 2021 r. kurs zaczął sukcesywnie spadać. W czerwcu 2022 r. wartość 1 Doge wynosiła ok. 8 centów - ośmiokrotnie mniej niż w szczytowym notowaniu.
Wtedy też do sądu okręgowego w Nowym Jorku trafia pozew zbiorowy przeciwko Elonowi Muskowi, w którym oskarża się go o wykorzystywanie swojej pozycji do wspierania dla zysku i zabawy „piramidy finansowej”, którą ma być Dogecoin. Autor pozwu, Keith Johnson, uważa, że Musk oraz jego firmy wzbogaciły się na tym procederze o ok. 86 mld dolarów. Powód twierdzi, że miliarder stosował fałszywą reklamę oraz wprowadzał potencjalnych inwestorów w błąd. W pozwie można przeczytać, że Dogecoin to „zwyczajne oszustwo”, polegające na wciąganiu inwestorów w zakup kryptowaluty po sztucznie zawyżonej cenie. Pozywający zażądali odszkodowania w kwocie wspomnianych 86 mld USD oraz zadośćuczynienia w wysokości 172 mld USD. Autorzy pozwu domagali się tego, by sąd potraktował handel Dogecoinem jako hazard i sądził według przepisów dot. hazardu. Samego Muska przedstawiono jako silnego, samozwańczego lidera pewnej społeczności skupionej wokół Dogecoina, której celem jest zawyżanie ceny, obrotu i kapitalizacji kryptowaluty. We wrześniu 2022 r. pozew został rozszerzony o kilku kolejnych powodów oraz oskarżonych, w tym firmę Boring Co. należącą do Muska.
Dogecoin powstał w 2013 r. jako parodia Bitcoina, a swoją nazwę zawdzięcza popularnemu memowi "doge", znanemu w polskim internecie jako "pieseł". Mało znana krytpowaluta w 2021 r. zaczynała faktycznie wzrastać, lecz prawdziwy boom nastąpił w kwietniu 2021, mniej więcej w czasie, gdy Musk tweetował o SpaceX wynoszącym "dosłownego Dogecoina na dosłowny Księżyc" oraz "Piesele szczekającym do księżyca". Posty miliardera wywoływały sporą reakcję, co przekładało się także na wzrost zainteresowania walutą przez inwestorów. Musk określił się wówczas mianem "Dogefathera" (gra słowna nawiązujaca do słowa "godfather", pl. ojciec chrzestny, kojarzonego mocno przede wszystkim z tytułem zekranizowanej powieści Mario Puzo o rodzinie Corleone) oraz podgrzewał atmosferę przed swoim występem w popularnym show telewizyjnym "Saturday Night Live". Niedługo później zdecydował o wycofaniu części aktywów Tesli zgromadzonych w Bitcoinie i poinformował "o nawiązaniu współpracy z twórcami Dogecoina w celu poprawy wydajności systemu transakcji". Decyzje pojawiły się w kontekście głośnych dyskusji na temat wysokich kosztów energetycznych i klimatycznej szkodliwości wydobywania kryptowalut, w tym przede wszystkim Bitcoina. Musk potwierdzał wykazywane przez internautów atuty płynące z "pieseła", takie jak "szybsze transakcje, niższe opłaty i mniejszy wpływ na środowisko". Przekonywał, że to cechy potrzebne do tego, by "stać się walutą Ziemi", a w zorganizowanej przez Muska ankiecie, spora część twitterowiczów opowiedziała się za zaakceptowanie Doge przez Teslę.
Eksperci już wtedy przestrzegali przed możliwą bańką Dogecoinową i zalecali ostrożność w inwestowaniu, wskazując na spekulacyjny charakter dynamiki kursów. Same wzrosty waluty z "piesełem" przypisywano nie tylko aktywności medialnej Muska, ale także ogólnym rosnącym wówczas kursem wielu kryptowalut, a także pewną filozofią "walki Dawida z Goliatem", jaka przyświecała wielu małym, prywatnym inwestorom. Łatwo dostępny Dogecoin stać miał się "kryptowalutą dla mas" w przeciwieństwie do takich kryptoaktywów jak np. Bitcoin czy do aktywów tradycyjnych.
Musk jeszcze w 2021 r. zapowiedział, że będzie wspierał społeczność inwestorów Doge i wciąż utrzymuje się jego istotny wpływ na Dogecoina, co pokazują chociażby wpis miliardera z listopada 2022 (mający sugerować wprowadzenie płatności w Doge na Twitterze) oraz opublikowane w mediach w lutym 2023 r. zdjęcie z finału SuperBowl, na którym Musk ubrany był w koszulkę z logiem Dogecoina.
Teraz Musk próbuje zamknąć temat pozwu skierowanego przeciwko niemu i należącym do niego firmom. W piątek jego prawnicy złożyli do sądu na Manhattanie wniosek o odrzucenie pozwu, nazywając go „fikcją oderwaną od rzeczywistości” wobec „niewinnych i niepoważnych tweetów” miliardera. Wskazali, że powód nie podawał, w jaki sposób Musk zamierzał oszukać inwestorów ani jakie ryzyko miał ukrywać, a zawarte w tweetach stwierdzenia są dalekie od możliwości uznania ich za próbę oszustwa.
"Nie ma nic niezgodnego z prawem w tweetowaniu słów wsparcia lub zabawnych zdjęć dotyczących legalnej kryptowaluty, która utrzymuje wciąż kapitalizację rynkową na poziomie ok. 10 mld dolarów. Sąd powinien położyć kres fantazjom powoda i oddalić pozew" - wskazują we wniosku prawnicy Elona Muska.
Pełnomocnicy strony pozywającej - jak pisze CNBC - "są bardziej pewni niż kiedykolwiek, że ich sprawa zakończy się sukcesem".