Najlepszy rok w historii wynajmu krótkoterminowego

Renters.pl - czołowy polski operator wynajmu krótkoterminowego osiągnął rekordowe wyniki w 2021 roku. W porównaniu do 2020 r. firma odnotowała wzrost liczby rezerwacji o ponad 40 proc. i liczby zarządzanych apartamentów o 57 proc. Zarządca podaje, że wpływ na to miała elastyczność pracy dającą podróżnym możliwość podróżowania poza sezonem oraz elastyczna polityka anulowania rezerwacji dla gości. Przychód Renters.pl urósł o 92 proc. i przekroczył 55 mln zł.

Pandemia w 2021 r. zmieniła potrzeby gości obiektów noclegowych. Podróżowanie stało się spontaniczne i mniej planowane. Zmieniła się polityka anulacyjna, czyli sposób rezygnowania z pobytów. Goście zaczęli cenić także nowoczesny standard komunikacji - całkowicie bezdotykowy i interaktywny, bo jest bezpieczny i wzmaga poczucie samodzielności i niezależności.

Wynajem krótkoterminowy ma się bardzo dobrze. Rekordy przychodów biją też międzynarodowe portale rezerwacyjne. Jak podaje AirBnB trzeci kwartał 2021 był najlepszy w historii firmy, a ich przychody wzrosły rok do roku aż o 36%.

Cała branża rośnie

“Wynajem krótkoterminowy jest obecnie w niezwykle ciekawej pozycji. Przychody AirBnB w trzecim kwartale ubiegłego roku przewyższyły liczby sprzed czasów pandemii. W Polsce zdecydowana większość pobytów to podróże krajowe. Na rodzimym podwórku ilość miejsc do przenocowania jest ograniczona. Rodzaj zakwaterowania i standard apartamentów stał się więc ważniejszy niż kiedykolwiek. Pandemia dla naszego rynku była wyzwaniem, lecz także otworzyła przed nami nowe możliwości” – mówi Kamil Krzyżanowski, Prezes Renters.pl.

W czasie pandemii zmieniła się polityka anulacyjna, czyli sposób rezerwowania i rezygnowania z pobytów. Turyści mogą łatwiej rezerwować pobyty last minute i bezpłatnie anulować rezerwację.

Renters.pl osiągnęło przychody w wysokości ponad 55 mln zł, co oznacza wzrost aż o 92 proc. w porównaniu do roku ubiegłego.

Dłuższe rezerwacje

Na pandemii zyskał także wynajem średnioterminowy. Coraz więcej gości (tzw. cyfrowi nomadzi) decyduje się na pracę zdalną i wynajmuje mieszkania na czas od miesiąca do trzech, np. w nadmorskich miejscowościach turystycznych czy w górach.

“Rzecz w tym, że pandemia zmieniła nie tylko wymagania gości, ale cały styl życia i podejście do podróżowania. Przed pandemia mało kto mógł pozwolić sobie na pracę hybrydową. Wielu naszych gości to osoby, które pierwszą połowę tygodnia spędzają w biurze, a drugą nad morzem lub w górach albo w większych miastach. Długość pobytu w naszych apartamentach stale rośnie. Ceny przebiły już te sprzed pandemii.” – dodaje Krzyżanowski.

Zapowiada się kolejny rekordowy rok

Rok 2022 może być jeszcze lepszy dla branży, bo przewiduje się, że w nowym roku ponownie zacznie rozwijać się ruch rezerwacji z podroży służbowych, które jeszcze do czasów pandemii były realizowane zwykle w hotelach. Firma potwierdza, że coraz częściej zdobywa kontrakty na korporacyjne podróże służbowe w apartamentach z udogodnieniami na dłuższe pobyty, których brakuje w tradycyjnych hotelach.

Renters.pl przyznaje, że w 2022 r. kluczowa będzie technologia, która przyspieszyła rozwój branży w ciągu ostatnich lat. Firma inwestuje w oprogramowanie do kontaktu z gośćmi oraz do wymiany informacji z personelem odpowiedzialnym za przygotowanie apartamentów. Gościom służą m.in. rozwiązania, które umożliwiają bezdotykowy i zdalny dostęp do apartamentu i informacji o nim, uproszczają proces zameldowania się, zwiększają zaangażowanie i ułatwiają zarządzanie doświadczeniem gościa. Dzięki między innymi takim rozwiązaniom Renters osiągnął średnią ogólną opinie gości na poziomie powyżej 8 gwiazdek na 10.

“Spodziewamy się także powrotu gości zagranicznych, którzy są w stanie zapłacić więcej niż krajowy turysta. Rynek wynajmu krótkoterminowego, choć coraz bardziej scyfryzowany, jest dopiero na początku swojej drogi. Top 50 największych operatorów na świecie (w tym Renters) razem kontroluje łącznie zaledwie ok. 5% całej podaży.”

Tempa wynajmu nie spowolnił również Omikron

Gości nie zniechęciła nawet fala kolejnego wariantu wirusa COVID-19, która rozpoczęła się pod koniec 2021 r. “Już od wielu tygodni obserwujemy tzw. skoki w wyniku różnych wiadomości podawanych przez media. Są szczepionki - rezerwacje rosną, pojawia się nowy wariant - rezerwacje spadają. Jednak w ciągu ostatnich tygodni spadki te były delikatne. Nie widzieliśmy też bezpośredniego wpływu na procent anulowanych rezerwacji. Turyści nadal są zainteresowani wyjazdami i planują wyjazdy.”

Źródło

Skomentuj artykuł: