Zespół, który wydał zmodyfikowaną wersję chatbota sztucznej inteligencji ChatGPT OpenAI, udzielającego odpowiedzi z konserwatywnego punktu widzenia, twierdzi, że OpenAI zmusił ich do zamknięcia bota w ten sposób ograniczając ich wolność słowa.
Twórcy wolnościowej przeglądarki internetowej TUSK Browser uruchomili swojego konserwatywnego chatbota miesiąc temu, wykorzystując OpenAI jako dostawcę chatbota. TUSK nazwał swojego prawicowego bota „GIPPR” na cześć republikańskiej ikony i zmarłego prezydenta Ronalda Reagana, który był nazywany „Gipperem”.
Obecnie jednak TUSK twierdzi, że nie ma innego wyjścia, jak zerwać więzi z OpenAI, ponieważ twórca ChatGPT miał starać się o „dostosowanie się do ich wymagań dotyczących tego, co można, a czego nie można powiedzieć”.
OpenAI miał poinformować ich, że GIPPR nie jest zgodny z polityką prowadzoną przez OpenAI „szczególnie związaną z oszukańczą działalnością i skoordynowanym nieautentycznym zachowaniem” i że muszą „zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom i stronom trzecim”.
OpenAI nie odpowiedziało natychmiast na prośbę FOX Business o komentarz w tej sprawie.
„Bot GIPPR został zmodyfikowany, aby nie był wysoce stronniczy na korzyść lewicowej agendy, co wydaje się mieć kluczowe znaczenie dla oryginalnych twórców ChatGPT” - stwierdził założyciel i dyrektor generalny TUSK Jeff Bermant w oświadczeniu.
„Tusk wyprodukował jedynego działającego bota AI, który faktycznie był uczciwy i zrównoważony i nie promował radykalnego lewicowego programu” – podkreślił Bermant. „Dopóki nie znajdę rozwiązania, aby przywrócić go do sieci, świat sztucznej inteligencji pozostanie wysoce niezrównoważony” - dodał.