Jeśli chcemy zasobnej Polski, musimy mieć innowacyjne i cyfrowe rozwiązania z logo „made in Poland”. Cyfryzacja musi być również jednym z głównych obszarów zainteresowania i działania rządu – to główne wnioski z raportu „Polska (prawdziwie) cyfrowa – po COVID-19” opracowanego przez Instytut Sobieskiego. Obszary, w których nasz kraj może być liderem cyfryzacji, to m.in. rolnictwo i leśnictwo oraz energetyka. – Polskie firmy muszą postawić na innowacyjne rozwiązania i pokazać, że są lepsze niż inne – przekonuje Bartłomiej Michałowski, współautor raportu. Umożliwią to m.in. większe zamówienia ze strony administracji i spółek Skarbu Państwa.
– Podczas pandemii COVID-19 świat uzyskał bardzo duże przyspieszenie w obszarze cyfryzacji. Konkurencja między krajami będzie jeszcze większa, więc jeśli chcemy skorzystać na czwartej rewolucji przemysłowej bardziej niż inne kraje i skrócić dystans, jaki nas dzieli do Duńczyków, Niemców czy Holendrów, to musimy działać sprawniej. Polskie firmy muszą być jeszcze bardziej zdeterminowane, aby rozwijać i wykorzystywać nowe technologie – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Bartłomiej Michałowski, członek zarządu Instytutu Sobieskiego i współautor raportu.
O tym, że Polska ma sporo do nadrobienia, mogą świadczyć takie statystyki jak PKB per capita. Jak wskazują dane Banku Światowego przytaczane przez autorów raportu, w Danii czy Niemczech jest on czterokrotnie większy niż w Polsce (w dolarach). Wskaźnik Networked Readiness Index 2019, mierzący skłonność gospodarek do wykorzystywania możliwości rozwojowych technologii informacyjnych i telekomunikacyjnych, plasuje nas na 37. miejscu spośród 121 krajów. Przed nami jest 25 europejskich krajów, wśród nich nasi najbliżsi sąsiedzi: Słowacja, Czechy i Niemcy. Jak podkreślają eksperci Instytutu Sobieskiego, w rankingu z 2016 roku Polska słabo wypada szczególnie w kategorii wykorzystywania możliwości technologii przez rząd i samorządy, ale także przez biznes.
– Nie jesteśmy mistrzami w wykorzystaniu nowych technologii, a obecna rewolucja cyfrowa to szansa, aby zbudować firmy i produkty, które będą konkurencyjne wobec oferty innych krajów. Musimy być sprawniejsi, mądrzejsi i zwinniejsi w rozwoju gospodarczym naszego kraju
Różne międzynarodowe instytucje pokazują, że polska gospodarka ma szansę w miarę łagodnie przejść obecny kryzys, zwłaszcza w porównaniu z innymi europejskimi krajami. Autorzy raportu wskazują, że można jeszcze zwiększyć na to szansę, jeśli polski rząd, samorządy i biznes postawią na innowacyjne technologie wytwarzane przez rodzimych przedsiębiorców. W najbardziej rozwiniętych krajach to właśnie branża ICT ma kluczowe znaczenia dla wzrostu PKB. W tym obszarze – jak wskazują eksperci IS – potrzebna jest przede wszystkim większa liczba zamówień, a także zmiana kultury prowadzenia projektów pilotażowych – chodzi m.in. o akceptację dla błędów w czasie wdrażania rozwiązań teleinformatycznych i replikację w przypadku sukcesu.
Jak podkreślają twórcy raportu, żeby Polska mogła rzeczywiście zmniejszyć dystans w PKB per capita, w kraju musi działać dużo więcej firm dostarczających innowacyjne rozwiązania z marżą zapewniającą im rozwój i zagraniczną ekspansję. Tworzenie rozwiązań samodzielnie przez administrację i spółki Skarbu Państwa z udziałem wewnętrznych informatyków w praktyce wyklucza możliwości ich eksportu i replikacji w innych krajach.
– Obszary, w których Polska może być liderem cyfryzacji, powinny być ściśle związane z tymi, które już dziś są mocne. Dobry przykład to rolnictwo. Eksportujemy bardzo dużo produktów rolnych, więc w tej dziedzinie mogą pojawić się rozwiązania integrujące internet rzeczy i sztuczną inteligencję. Innym obszarem, wręcz fenomenem w skali świata, są Lasy Państwowe. W wielu krajach jest to rozproszona własność. W Polsce Lasy Państwowe powinny być liderem w stosowaniu nowoczesnych technologii, które można by rozwijać i eksportować – zapewnia Bartłomiej Michałowski.
Wśród przykładów wymienianych w raporcie IS znalazły się m.in. innowacyjne sensory dymu, fotopułapki na ludzi wywożących do lasu śmieci czy algorytmy analizujące ogromne zbiory danych na temat wegetacji roślin.
Kolejny przykład to energetyka, która musi w najbliższych dekadach przejść olbrzymią transformację. W nowym modelu jej funkcjonowania technologie cyfrowe, sztuczna inteligencja oraz uczenie maszynowe mogą odgrywać bardzo dużą rolę. To szansa dla polskich firm, które dostarczają rozwiązania dla sektora energetycznego, żeby postawić na innowacyjność i oferować produkty lepsze niż światowa konkurencja.
– Aby tak się stało, polskie spółki energetyczne muszą bardzo rozważnie podchodzić do zamówień, żeby dać tym firmom szansę – zauważa ekspert.
To jedna z 12 rekomendacji, jakie eksperci Instytutu Sobieskiego przygotowali w swoim raporcie. Wśród pozostałych są m.in.: powołanie Pełnomocnika ds. Wspólnej Infrastruktury Informatycznej Państwa (który jednocześnie byłby szefem Biura IT Rządu), wprowadzenie określonej liczby poligonów innowacyjności dla wszystkich ministerstw i spółek SP, zmiana Prawa zamówień publicznych, by bardziej promowało innowacje, czy wspieranie eksportu zaawansowanych technologicznie produktów z Polski