Premier: Będą decyzje ws. ewentualnego przedłużenia wakacji kredytowych

Analizujemy ewentualne przedłużenie wakacji kredytowych, prawdopodobnie czerwiec, lipiec to będzie ten czas, kiedy podejmiemy odpowiednie decyzje w tej sprawie - powiedział w poniedziałek w Otwocku premier Mateusz Morawiecki.

Premier pytany był, czy rząd przedłuży wakacje kredytowe. Poinformował, że rząd "analizuje ten problem z punktu widzenia problemów ze spłacaniem kredytów przez Polaków, a także w związku z inflacją, którą prognozujemy na przyszły rok i wysokością stóp procentowych, która stoi w pewnej korelacji do inflacji".

"Wtedy podejmiemy odpowiednie decyzje. Prawdopodobnie czerwiec, lipiec to będzie ten czas, kiedy zasygnalizujemy to i podejmiemy odpowiednie decyzje w tej sprawie" - oświadczył Morawiecki.

Pod koniec lipca ubiegłego roku weszła w życie ustawa o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom. Ustawa wprowadziła tzw. wakacje kredytowe, czyli możliwość zawieszenia spłaty rat kredytu mieszkaniowego w złotych przez cztery miesiące w 2022 r. i cztery miesiące w 2023 r. 

Banki są w dorej kondycji i mimo wakacji kredytowych maja spore zyski. - Inflacja i wysokie odsetki od kredytów pozwalają bankom zarabiać wyjątkowo dużo. Jednak wyrok TSUE w sprawie kredytów frankowych może przerwać tę dobrą passę - podaje poniedziałkowa "Rzeczpospolita". - "Pierwsze miesiące 2023 r. były dla sektora finansowego niezwykle udane. Sześć dużych banków notowanych na giełdzie pokazało najwyższe zyski w swojej historii. Przykładowo Bank Pekao w I kwartale bieżącego roku zarobił 1,4 mld zł, a Santander Bank Polska – niemal 1,2 mld zł" - czytamy w gazecie. Jak zauważa dziennik "kurą znoszącą złote jajka okazało się dla sektora środowisko galopującej inflacji i wysokich stóp procentowych". "Po tym, jak wzrosło płacone przez Polaków oprocentowanie kredytów, odsetki zasilają bankowe bilanse szerokim strumieniem. Odsetki wypłacane oszczędzającym są umiarkowanie wysokie, mimo że rosną po tym, jak oprocentowanie najlepszych lokat sięgnęło 7–8 proc." - pisze "Rzeczpospolita". - "Rekordowe zyski cieszą przede wszystkim posiadaczy akcji banków, tym bardziej, że w poprzednim roku sektor zaliczył jeden z największych w historii spadków notowań, bo rekordowo wysokie były z kolei obciążenia nałożone na sektor, np. wakacje kredytowe" - zaznaczono. Dziennik podkreśla jednak, że niepewne są perspektywy na przyszłość. "Już w czerwcu TSUE wyda wyrok, który może przynieść tzw. frankowiczom możliwość uzyskania darmowego kredytu" - wskazuje. "Dla banków to wizja wielomiliardowych kosztów, zwłaszcza dla tych, które dotychczas nie zdążyły się uporać z problemem kredytów we frankach. Nad sektorem wisi też ryzyko, że rząd zechce przedłużyć program wakacji kredytowych na 2024 r." - dodaje "Rzeczpospolita".

Źródło

Skomentuj artykuł: