Rząd podejmuje działania, by kryzys był jak najmniej dotkliwy dla obywatela

Rząd podejmuje działania, żeby kryzys gospodarczy wywołany wojną był jak najmniej dotkliwy dla obywatela; bez wątpienia trzeba rozmawiać m.in. o tym, co się dzieje na rynku energii, bo ceny są tutaj galopujące - powiedział we wtorek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

Szef KPRM w Programie Pierwszym Polskiego Radia przypomniał, że pod koniec zeszłego tygodnia pojawiły się informacje o problemach związanych ograniczeniem produkcji nawozów azotowych, co w konsekwencji spowodowało ograniczenie produkcji CO2.

"Dla wielu branż to mogło zapowiadać problemy. Wtedy premier (Henryk) Kowalczyk i premier (Jacek) Sasin zapowiadali interwencje w tej sprawie. W poniedziałek niektóre spółki skarbu państwa zapowiedziały już podjęcie konkretnych działań. Anwil wznowił część produkcji, po to, żeby zapobiec problemom z niedoborem CO2 na rynku" - wskazał Dworczyk.

Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek w Paryżu zaproponował, aby koszty emisji CO2 w systemie handlu emisjami UE ETS zostały zamrożone na dwa lata na poziomie 30 euro za tonę. "Dałoby to więcej oddechu obywatelom całej Europy" - mówił.

Szef KPRM był pytany, czy w tej sprawie premier będzie oczekiwał zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej. "Nie wiem, czy to będzie forma nadzwyczajnej Rady Europejskiej, ale bez wątpienia trzeba rozmawiać o tym, co się dzieje na rynku energii. Ceny są tutaj galopujące. To wszystko jest związane z kryzysem gospodarczym wywołanym atakiem Federacji Rosyjskiej" - powiedział Dworczyk.

Jak dodał, "kryzys jest faktem i wszyscy musimy się z nim zmierzyć". "Oczywiście rząd podejmuje działania, żeby on był jak najmniej dotkliwy dla obywatela. Natomiast nie ma się co oszukiwać - przez to, że Władimir Putin wywołał wojnę będziemy wszyscy odczuwali jej konsekwencje" - powiedział.

Pytany o możliwy pakiet pomocowy dla firm, szef KPRM oparł, że nie chce spekulować, "ale rząd PiS wielokrotnie dawał dowód tego, że podejmuje działania interwencyjne, po to, żeby np. po kryzysie wywołanym pandemią nie wzrastało bezrobocie. "Dzisiaj bezrobocie jest jednym najniższych w Unii Europejskiej" - podkreślił.

Źródło

Skomentuj artykuł: