- Nasze świadectwo Bogu składamy także przez solidną, uczciwą pracę. Górnicy to ludzie ciężkiej pracy - mówił katowicki biskup pomocniczy Adam Wodarczyk. Podkreślił, że górniczy stan to przykład pracowitości w trudnej pracy pod ziemią oraz przykład pobożności.
Biskup odprawił barbórkową mszę świętą w parafii pod wezwaniem św. Jerzego w Mszanie k. Wodzisławia Śląskiego. Część homilii poświęcił rozważaniom dotyczącym pracy.
"Praca nie może być jedynie źródłem naszego utrzymania, ale winna być także środkiem naszego uświęcenia, naszego duchowego wzrastania. Przez pracę winniśmy oddawać cześć Bogu i pomnażać dobro ludzi. Dobra praca może być dla nas modlitwą. Stąd też to, co robimy, winniśmy czynić jak najlepiej. Praca winna być też słusznie wynagradzana. Przez pracę przekształcamy nie tylko świat, ale samych siebie"
Zaznaczył, iż na Śląsku nie trzeba przekonywać, że górnicy to ludzie trudnej i niebezpiecznej pracy. "Raz po raz słyszymy o wypadkach kopalnianych, w których giną górnicy, co miało miejsce także w tym roku" - przypomniał, nawiązując do kwietniowych katastrof w kopalniach Pniówek i Zofiówka.
Mówiąc o znaczeniu górnictwa, biskup przypomniał, iż to dzięki pracy górników mamy w domach ciepło. - Nasze miasta są zazwyczaj ogrzewane przez elektrociepłownie, zasilane węglem. Wiemy, że węgiel, "czarne złoto" wydobywane z ziemi, nadal jest podstawowym źródłem energii, co bardzo mocno odkrywamy szczególnie podczas tegorocznej niełatwej zimy, kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się dramatyczna wojna - powiedział w homilii hierarcha.
Jak zauważył, świat nie stoi w miejscu i szuka nowych źródeł energii. "Ale do tej pory, szczególnie w Polsce, węgiel był pierwszym źródłem energii. Dla nas to jest nasze narodowe bogactwo. Oczywiście, walczymy ze smogiem i chcemy mieć czyste powietrze, a wiemy, że węgiel jest tu na przeszkodzie, ale będziemy się modlić o dobre rozwiązania. Musimy bowiem być ludźmi, którzy stawiają na zdrowy rozsądek – na prawo Boże, na głos sumienia i na głos zdrowego rozsądku" - nawoływał bp Wodarczyk.
Barbórka - mówił biskup - to okazja do podziękowania górnikom za ich trud. "Ogarniamy wdzięcznością wszystkich górników: żyjących i tych, którzy już poszli na wieczną szychtę, i tych zaginionych pod ziemią w ostatnich wypadkach" - mówił bp Wodarczyk.