Telus: Wspólnie wystąpimy do KE o zwiększenie pomocy dla rolników

W formule online odbyło się spotkanie ministrów rolnictwa pięciu państw przyfrontowych: Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji i Węgier. Było to pierwsze w tym składzie spotkanie po wejściu w życie rozporządzenia Komisji Europejskiej w sprawie nadzwyczajnych środków dotyczących ukraińskich produktów rolnych.
Rozmowy odbywały się z inicjatywy polskiego ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa.

– Będziemy kontynuować współpracę w ramach naszej nieformalnej koalicji i wspólnie wystąpimy do Komisji Europejskiej o zwiększenie pomocy dla rolników w związku z sytuacją, która powstała na rynkach z powodu importu ukraińskich produktów rolnych – zapewnił minister Robert Telus i dodał, że wniosek będzie dotyczył przyznania środków z budżetu ogólnego Unii Europejskiej, ponieważ pieniądze z funduszu kryzysowego WPR zostały już wyczerpane.
Podczas briefingu prasowego po spotkaniu pięciu państw minister Robert Telus poinformował również, ze Polska, Bułgaria, Rumunia, Słowacja i Węgry wystąpią wspólnie do Komisji Europejskiej  o przedłużenie rozporządzenia, które ma obowiązywać do 5 czerwca br., a dotyczy środków zapobiegawczych w zakresie przywozu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika. 
– Dalej, jako Polska będziemy prowadzić pełen monitoring tych produktów, kontrolę na granicy, jak również kontrolę tranzytu. Dalej będziemy eskortować transporty, będziemy pilnować, by były z Polski wywożone – zapewnił szef polskiego resortu rolnictwa.
Minister zaznaczył, ze Polska będzie obserwować przywóz z Ukrainy także innych produktów, m.in. mąki, mięsa drobiowego, jajek, soku jabłkowego i owoców miękkich, aby w razie pojawiających się na tych rynkach załamań móc szybko reagować.
– Będziemy prowadzić pełen monitoring. Było to powiedziane dziś, podczas posiedzenia sztabu kryzysowego zwołanego przez premiera Mateusza Morawieckiego. Chcemy wiedzieć, skąd przyjeżdżają te produkty, gdzie są rozładowywane, tak byśmy mieli pełen obraz sytuacji - zaznaczył minister Robert Telus.

Skomentuj artykuł: