Prezydent Donald Trump jest przekonany, że kryzys związany z pandemią koronawirusa niebawem się zakończy. - Wkrótce Ameryka ponownie będzie otwarta na biznes - powiedział w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego w Białym Domu.
- Nie pozwolimy koronawirusowi wyrządzić trwałych szkód amerykańskiej gospodarce - podkreślił prezydent.
Donald Trump przyznał, że sytuacja może jeszcze się pogarszać, ale - jak dodał - "robimy wszystko, by trwało to jak najkrócej".
- Wygramy tę wojnę - i to znacznie szybciej niż sądzi wielu ludzi
Prezydent wyraził przekonanie, że pandemię koronawirusa może powstrzymać połączenie dwóch znanych leków: antymalarycznej chlorochiny i antybiotyku azytromycyny. Prezydent poinformował, że "wkrótce w Nowym Jorku rozpoczną się badania kliniczne na istniejących lekach, które mogą okazać się skuteczne przeciwko wirusowi".
Trump poinformował, że tak jak on, również jego żona, Melania, miała negatywny wynik testu na obecność koronawirusa.
Tymczasem w USA w szybkim tempie przybywa osób zakażonych; testy przeprowadzane są masowo. W poniedziałek – jak podaje dziennik "New York Times" - ogólna liczba chorych na Covid-19, chorobę wywoływaną przez koronawirusa SARS-CoV-2, przekroczyła 39 tys. Zmarło co najmniej 458 osób. Najgorsza sytuacja panuje w stanie Nowy Jork; co 20. wykryty na świecie przypadek SARS-CoV-2 pochodzi właśnie stamtąd.
Władze niektórych regionów w USA alarmują o braku środków medycznych, m.in. maseczek ochronnych i odczynników chemicznych koniecznych do weryfikowania wyników testów na koronawirusa. Podejmowane są próby uzupełnienia zapasów szpitali - częściowo przez produkcję wewnętrzną, a częściowo przez import.
Gubernator Kalifornii Gavin Newsom powiedział w poniedziałek, że stan potrzebuje dodatkowych 50 tysięcy łóżek szpitalnych aby zapewnić opiekę medyczną w przypadku przewidywanego dalszego rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Z powodu epidemii w wielu sklepach w USA występują niedobory produktów, a sprzedaż chleba jest reglamentowana; zamknięte są szkoły. Z uwagi na spowolnienie gospodarcze firmy zmuszane są do zawieszenia swojej działalności. Według ekspertów bezrobocie w Stanach Zjednoczonych już niedługo może osiągnąć dwucyfrowy poziom. Sytuacja porównywana jest do Wielkiego Kryzysu z lat 1929-1933 lub II wojny światowej.