W Davos o przyszłości Polski: Stajemy przed ogromną szansą

Wiele firm z całego świata szuka partnerów handlowych w środkowej Europie. To ogromna szansa dla polskich przedsiębiorców, ale i podmiotów inwestujących w Polsce. Takie wnioski płyną z panelu dyskusyjnego, który odbył się w Polish House podczas Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos.

Spotkanie pod hasłem “The role of CEE on the global value chains and competence centres map” poprzedziło wystąpienie wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Według niego ostatnie 2,5 roku przyniosło niezwykle trudne doświadczenia związane zarówno z pandemią koronawirusa, jak i wojną na Ukrainie. 

- Wydarzenia te dowiodły, że dotychczasowe procesy gospodarcze muszą ulec głębokiej zmianie. Pandemia spowodowała przerwanie światowych łańcuchów dostaw, okazało się, że rozpraszanie produkcji po całej kuli ziemskiej się nie sprawdziło. Wojna zaś pokazała, jak ważne jest budowanie niezależności od surowców energetycznych z Rosji

mówił premier Sasin.

Podkreślił jednocześnie, że Polska może stać się tym miejscem, gdzie będą realizowane duże światowe inwestycje i przenoszona produkcja, bo jako kraj mamy wiele do zaofiarowania.

- Polska leży na przecięciu szlaków komunikacyjnych: wschód-zachód i północ-południe. Inwestujemy w infrastrukturę komunikacyjną np. w projekt drogowy, który połączy port w Salonikach z krajami bałtyckimi – mówił premier Sasin.

Według niego w sensie logistycznym, jesteśmy przygotowani, by stać się centrum produkcyjnym i przejąć rolę, którą odgrywały do tej pory inne kraje, przede wszystkim Chiny. Mamy również znakomitych fachowców, którzy w tym procesie mogą uczestniczyć.

W panelu, który odbył się zaraz potem, poglądami na rolę Europy Środkowo-Wschodniej w globalnych łańcuchach wartości wymieniali się przedstawiciele największych firm na świecie, m.in. Google Cloud, Honeywell, IBM czy polskich gigantów rynku, jak Pekao, Asseco, KGHM czy PESA.

- Mieliśmy okazję porozmawiać o tym, jak ważna jest środkowa Europa, polska gospodarka dla inwestorów, nie tylko zagranicznych, ale i polskich firm, które aktywnie uczestniczą w globalnej walce o swoją pozycję – podsumował dyskusję Leszek Skiba, prezes Pekao S.A.

W czasach popandemicznych, szczególnie w kontekście wojny na Ukrainie, już teraz widać, że wiele firm szuka partnerów handlowych w naszej części kontynentu. 

- Dostarczanie towarów z Azji zajmuje czas, oznacza też ryzyko, że towar nie zawsze dopłynie. Sieci dostaw się rwą i w tym kontekście Europa Środkowa zyskuje, zyskują polscy przedsiębiorcy, czyli nasi klienci – mówił prezes Pekao S.A.

Z jednej strony daje się zaobserwować wzrost popytu na polskie i środkowoeuropejskie produkty, a z drugiej strony - wysoką inflację, wynikającą przede wszystkim ze wzrostu cen energii.

- Koszty rosną w wielu miejscach. Dla wielu firm, płace to także dodatkowy wzrost kosztów. Nie jest to jednak tak problematyczne, jak czasami brak rąk do pracy. Poziom bezrobocia w Polsce jest jednym z najniższych wśród krajów całej Unii Europejskiej

przypomniał Leszek Skiba.

Polska jest również krajem, w którym wiele osób ma bardzo wysokie kwalifikacje.

- Przedstawiciele globalnych gigantów, takich jak Google czy IBM, mówili, można u nas znaleźć osoby o znakomitych kompetencjach. Z tego powodu, wiele firm poszukuje możliwości, by otworzyć tutaj swoje centra kompetencyjne – dodał prezes Pekao.

Według niego, żyjemy w świecie, w którym widać ogromne szanse na dalszy wzrost gospodarczy Polski.

- Z drugiej strony mamy ryzyka: związane z agresją Rosji na Ukrainę, czyli postrzeganie Polski, jako kraju zagrożonego wojną. To jest niezmiernie ważne, żebyśmy walczyli z tego typu percepcją, bo przecież jesteśmy bezpieczni. Wojna jest daleko od Warszawy – mówił Leszek Skiba.

Źródło

Skomentuj artykuł: