Sytuacja na ukraińskim rynku pracy jest trudna. Niemal co drugi Ukrainiec w wyniku wojny odczuł zmianę swojej sytuacji zawodowej. Najwięcej osób (17 proc.) straciło dotychczasowe zatrudnienie, 16 proc. zmieniło pracodawcę, a co dziesiąta przeszła na część etatu. Ponadto co drugi Ukrainiec obawia się o swoje miejsce pracy - wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. Eksperci firmy wskazują, że obawy Ukraińców są uzasadnione. Z ostatnich danych ukraińskiego urzędu pracy wynika, że na jedno wolne miejsce pracy przypada aż dziewięciu bezrobotnych.
- Ostatnie doniesienia z Ministerstwa Gospodarki Ukrainy z listopada ub. roku mówiły o tym, że z powodu inwazji rosyjskiej na Ukrainę co najmniej 5 milionów osób straciło zatrudnienie. Natomiast ukraiński PKB spadł w 2022 roku o 30,4 proc. To ogromne straty, za którymi stoi wiele historii pojedynczych osób, które straciły pracę, musiały ją zmienić, bądź przejść na część etatu. Pamiętajmy też, że jak wynika z ostatnich danych podanych w grudniu przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, w Polsce pracuje ponad 766 tys. Ukraińców, którzy po wybuchu wojny przyjechali szukać w naszym kraju schronienia. Gdyby nie to pewnie zasililiby kręgi bezrobotnych w Ukrainie
Z ostatniego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service, badania, które uwzględnia trzy perspektywy: polskich pracowników, pracodawców w Polsce, ale też Ukraińców przebywających w Ukrainie, mających doświadczenia pracy w naszym kraju, wynika, że agresja rosyjska zmieniła sytuację zawodową niemal co drugiej osoby w Ukrainie. 17 proc. osób wskazało, że w wyniku wojny straciło pracę, a 16 proc. była zmuszoną ją zmienić. Co dziesiąty mieszkaniec Ukrainy przeszedł na część etatu, a 4 proc. zaczęło pracować zdalnie. Pracę częściej tracili mężczyźni (18 proc. vs. 15 proc. kobiet), byli oni też częściej zmuszani do jej zmiany (19 proc. vs. 13 proc. kobiet). Jeżeli spojrzymy na wiek, to zmiana pracy częściej dotyczyła młodych – 23 proc. osób w wieku od 18 do 34 lat, w porównaniu do 11 proc. osób w wieku 35-50 lat oraz zaledwie 3 proc. osób powyżej 50 roku życia.
Trudną sytuację na rynku pracy w Ukrainie potwierdzają oficjalne dane. Szefowa krajowego urzędu pracy Julia Żowtiak poinformowała 17 stycznia br., że na jedno miejsce pracy przypada dziewięciu bezrobotnych. Dodała, że najwięcej miejsc pracy jest w sektorze przemysłu przetwórczego i w rolnictwie.
Te niepokojące dane gospodarcze znajdują odzwierciedlenie w nastrojach Ukraińców. Niemal połowa obawia się o swoje zatrudnienie w Ukrainie w związku z trwającą tam agresją rosyjską. Te obawy podobnie podzielają mężczyźni i kobiety oraz respondenci z różnych grup wiekowych.
Z ostatnich danych Straży Granicznej wynika, że od 24 lutego 2022 roku do 24 stycznia 2023 roku na przejściach granicznych z Ukrainy do Polski odprawiono niemal 9,4 mln osób. W tym samym czasie granicę w drugą stronę przekroczyło 7,5 mln osób. Te liczby wskazują na ogromną skalę zjawiska i masowe poszukiwanie schronienia w Polsce przez obywateli Ukrainy uciekających przed wojną. Część z tych osób przyjechała do Polski, żeby zostać na dłużej i znaleźć u nas pracę. Z podanych w grudniu 2022 roku danych wynika, że wśród uchodźców ok. 766 tys. osób podjęło zatrudnienie w Polsce. Co więcej, ostatni raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazuje, że Ukraińcy w okresie styczeń-grudzień 2022 roku założyli w Polsce ok. 15-16 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych, a kolejne ponad 4 tys. to spółki z udziałem kapitału ukraińskiego.
Ukraińcy znaleźli w Polsce spokojną przystań, która pozwala im przetrwać trudny czas wojny.
Wybierają nasz kraj przede wszystkim ze względu na bliskość geograficzną i kulturową (58 proc.), niską barierę językową (47 proc.) oraz zarobki (27 proc.) - wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy”. Widać jednak, że obawy co do sytuacji gospodarczej w Polsce dotyczą również naszych wschodnich sąsiadów, bo 39 proc. wskazuje, że spodziewa się pogorszenia sytuacji na rynku pracy w naszym kraju.