Jeszcze na początku roku zajmował 14. pozycję na liście najbogatszych ludzi świata, by dziś wyprzedzić Jeffa Bezosa i ustawić się jako "numer dwa". Dla indyjskiego przedsiębiorcy Gautama Adaniego ostatnie lata to pasmo sukcesów, a budowana przez niego grupa stała się niedawno największym konglomeratem w Indiach. Czy w rankingu Bloomberga będzie w stanie zagrozić na fotelu lidera Elonowi Muskowi?
Jeff Bezos, założyciel Amazona i szef kosmicznego przedsiębiorstwa Blue Origin, który od 2018 do początku 2021 r. dzierżył palmę pierwszeństwa w rankingu najbogatszych ludzi świata według Bloomberga, musi zmierzyć się z kolejnym spadkiem w tym prestiżowym zestawieniu.
W styczniu 2021 r. Bezosa, będącego numerem jeden, wyprzedził Elon Musk, założyciel Tesli oraz SpaceX. Wówczas wartość majątku ekscentrycznego przedsiębiorcy szacowano na 190 mld dolarów, podczas gdy środki założyciela Amazona – na 187 mld. Teraz Jeff Bezos został na liście najbogatszych ludzi numerem trzy. W najnowszym zestawieniu Bloomberga został wyprzedzony przez indyjskiego potentata, Gautama Adaniego, którego majątek jest szacowany na ok. 147 mld dolarów. Media podkreślają jednak, że Adani wyprzedza Bezosa tylko o „skromne” 18 mln USD, jednak ostatni czas to pasmo sukcesów indyjskiego przedsiębiorcy.
Gautam Adani rok 2022 rozpoczął na 14. miejscu w zestawieniu Bloomberga, więc na bycie numerem dwa potrzebował niespełna 10 miesięcy. Jest on pierwszym biznesmenem z Azji, który znalazł się na tak wysokiej pozycji w rankingu. Tytuł najbogatszego Azjaty Adani zyskał już w lutym 2022, kiedy wyprzedził innego potentata z Indii, Mukesha Ambaniego.
Adani, którego głównym źródłem majątku są udziały w Adani Group, multibranżowej, wielonarodowej grupie przemysłowo-transportowo-energetycznej, może ostatnie dwa lata zaliczyć do udanych. Bloomberg podaje, że wartość akcji część spółek należących do grupy wzrosła od 2020 r. ponad 10-krotnie. Tak duży wzrost to zdecydowany kontrast w stosunku do Amazona, którego akcje spadły w 2022 r. o ok. 25 proc., a majątek samego Bezosa – skurczył się w tym samym czasie o ok. 45 mld dolarów.
Numerem jeden w zestawieniu Bloomberga wciąż pozostaje Elon Musk, którego majątek szacowany jest na 264 mld dolarów. Za podium uplasowali się francuski miliarder Bernard Arnault z majątkiem ok. 138 mld USD oraz Bill Gates, założyciel Microsoftu, z fortuną wartą 112 mld dolarów. W pierwszej dziesiątce najbogatszych ludzi świata, aż 7 to Amerykanie. W stawce znalazł się tylko jeden Europejczyk – Arnault, oraz dwóch Azjatów – Adani oraz wspomniany Ambani, który zamyka najbogatszą dziesiątkę z majątkiem szacowanym na 88,7 mld dolarów.
Media zauważają, że tłuste lata firm Adaniego to przede wszystkim efekt pewnej synergii z indyjskim rządem. Przedsiębiorstwa obsługują branże i obszary, które władza w New Delhi uznała za priorytetowe dla rozwoju kraju. Przede wszystkim są to lotniska i porty, a także energetyka gazowa i od niedawna – zielona energia. W ostatnich dniach media donosiły, że giełdowy skok spółek z Adani Group sprawił, że stała się ona największym konglomeratem w Indiach, wyprzedzając Tata Group.
Agencja CreditSights Fitch wyraziła jednak „zaniepokojenie dźwignią finansową” Adani Group. Analitycy zwracają także uwagę na rosnący dług grupy, sięgający ok. 2,6 bilionów rupii – czyli równowartość ponad 30 mld dolarów.
Drugi w zestawieniu najbogatszych ludzi świata Hindus, Mukesh Ambani, swoją fortunę zbudował dzięki Reliance Industries Ltd., konglomeratowi energetyczno-handlowo-telefonicznemu, którego wartość wyceniana jest na ponad 220 mld dolarów. Ambani przejął firmę od swojego ojca i zdywersyfikował ją z branży petrochemiczno-tekstylnej w kierunku nowych technologii i energii odnawialnej. Niedawno Ambani zapowiedział, że mimo 65 lat nie wybiera się na emeryturę, choć podkreślał, że jego troje dzieci jest pierwszych w kolejce do przejęcia jego schedy. Wszystkie dzieci miliardera zajmują już wysokie stanowiska w spółkach należących do grupy Reliance Industries.
Teraz należąca do Ambaniego firma telekomunikacyjna Jio ma ambicje zostać potentatem w branży 5G w Indiach, planując uruchomienie usługi w największych miastach kraju.
Chcemy, by Indie stały się największą na świecie gospodarką opartą na danych, wyprzedzając Stany Zjednoczone i Chiny – zapowiedział niedawno Ambani. Miliarder ma również w planach uczynienie Indii liderem w innym obszarze – energii odnawialnej.
Indie mogą niedługo przodować także w innej branży – technologii informacyjnych. Po wielkim boomie na IT, który miał miejsce w Indiach około dwóch dekad temu, kraj nie zamierza poprzestawać. Szacuje się, że sektor usług związanych z IT w Indiach będzie za kilka wart ok. 1 bln dolarów. Indie mają wszelkie możliwości, by zdominować rynek, choć zasadnicze powody są dwa – ogromna pula specjalistów i stosunkowo niewielkie koszty zatrudnienia, a co za tym idzie – niewielkie koszty prowadzenia działalności gospodarczej.