Wartość amerykańskich akcji odnotowała w pierwszym półroczu tego roku najgorszy spadek od 1970 r.. Wśród inwestorów rosną obawy o to, jak kroki mające na celu ograniczenie inflacji wpłyną na wzrost gospodarczy. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy benchmarkowy indeks S&P 500 spadł o 20,6%, podczas gdy inne główne indeksy w USA również gwałtownie spadły.
Akcje w Wielkiej Brytanii, Europie kontynentalnej i Azji również poniosły gwałtowne straty.
Sytuacja ta pojawia się, gdy banki centralne na całym świecie próbują powstrzymać gwałtownie rosnące koszty utrzymania, przy rosnących cenach podstawowych towarów, takich jak żywność i paliwo.
Niektórzy ekonomiści spodziewają się, że Stany Zjednoczone, które są największą gospodarką świata, wejdą w recesję już w tym roku, gdy stopy procentowe będą nadal rosnąć.
„Jeśli Rezerwa Federalna USA będzie nadal podnosić stopy procentowe, rynek akcji zareaguje dość negatywnie”, powiedział BBC Dan Wang, główny ekonomista Hang Seng Bank China.
Inny ważny amerykański indeks giełdowy, Dow Jones Industrial Average, spadł w pierwszej połowie tego roku o ponad 15%, co jest największym spadkiem od 1962 roku.
W tym samym czasie skoncentrowany na technologii Nasdaq Composite stracił prawie 30%, odnotowując największy procentowy spadek w pierwszym półroczu. Główne indeksy giełdowe poza Stanami Zjednoczonymi również mocno spadły w tym roku. Brytyjski FTSE 250 spadł o ponad 20%, podczas gdy europejski indeks Stoxx 600 spadł o prawie 17%, a indeks MSCI dla rynków Azji i Pacyfiku spadł o ponad 18%. Dzieje się tak, gdy wiele największych banków centralnych na świecie podejmuje kroki w celu spowolnienia wzrostu kosztów życia, w tym podniesienie stóp procentowych.
Na początku tego tygodnia szefowie trzech największych banków centralnych świata ostrzegali, że skończyła się era umiarkowanej inflacji i niskich stóp procentowych. Na dorocznym spotkaniu w Portugalii szefowie Rezerwy Federalnej USA, Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii oświadczyli, że należy szybko podjąć działania, aby zapobiec wymknięciu się wzrostu cen spod kontroli. Ostrzegali jednak również, że działania mające na celu powstrzymanie szoku inflacyjnego spowodowanego wojną na Ukrainie i pandemią mogą mieć istotny negatywny wpływ na globalny wzrost.