Białka pochodzenia zwierzęcego w żywieniu trzody chlewnej i drobiu

Komisja Europejska chce dopuścić tzw. „krzyżowe” stosowanie przetworzonych białek pochodzenia zwierzęcego w żywieniu trzody chlewnej i drobiu - poinformował resort rolnictwa. Zakaz stosowania białek zwierzęcych w paszach został wprowadzony z powodu choroby szalonych krów.

Polska od lat zabiega o przywrócenie skarmiania krzyżowego mączek mięsno-kostnych. "To znakomite białko pochodzące z odpadów poubojowych" - skomentował minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Przypomniał, że całkowity zakaz wprowadzono w czasach kiedy szalała w Europie choroba BSE (szalonych krów - PAP). Jak mówił, teraz Komisja Europejska podała bardzo dobrą wiadomość – jest ona otwarta na przyjęcie konkretnej decyzji w sprawie przywrócenia skarmiania mączkami mięsno-kostnymi, oczywiście z wykluczeniem skarmiania tym samym gatunkiem. Dodał, że są już na tyle skuteczne i proste metody kontroli paszy, które pozwalają na ustalenie, z jakiego gatunku zwierzęcia pochodzi białko tam używane.

- Europa nie może być uzależniona od białka importowanego w tak ogromnej ilości jak to miało miejsce dotąd. Przywrócenie skarmiania krzyżowego wraz z programami białkowymi może bardzo mocno obniżyć ceny żywności, szczególnie mięsa drobiowego i wieprzowego, obniży bowiem koszty pasz. "To będzie bardzo korzystne dla konsumentów - podkreślił Ardanowski.

W tym tygodniu w Brukseli w tej sprawie odbyło się spotkanie Grupy Roboczej Komisji Europejskiej. Rozmowy dotyczyły możliwości wprowadzenia zmian legislacyjnych pozwalających na dopuszczenie do stosowania w żywieniu zwierząt gospodarskich (drób, trzoda chlewna) przetworzonych białek pochodzenia zwierzęcego.

Zgodnie z zaproponowanymi przez KE zmianami, planowane jest dopuszczenie tzw. „krzyżowego” stosowania przetworzonych białek pochodzenia zwierzęcego w żywieniu trzody chlewnej i drobiu. Oznacza to, że w żywieniu trzody chlewnej można będzie stosować białka pozyskane z produktów drobiowych i odwrotnie. Ponadto będzie możliwe żywienie trzody chlewnej oraz drobiu przetworzonymi białkami wyprodukowanymi z owadów hodowlanych.

Zakaz dodawania białek zwierzęcych do pasz został wprowadzony w 2001 roku po w wybuchu epidemii choroby szalonych krów (BSE). Wówczas uznano, że jedną z przyczyn pojawienia się tej choroby jest karmienie bydła mączkami pochodzącymi od krów. Rozmowy na temat przywrócenia wykorzystywania białek w żywieniu zwierząt trwały w UE od kilkunastu lat. Argumentem przeciw była niemożność identyfikacji białek.

Przedstawiciel Komisji wyjaśnił, że wprowadzenie zmian jest obecnie możliwe, gdyż pomyślny proces przeszły metody laboratoryjne pozwalające na wykrycie jakie białka zastosowano w paszach.

"Dodatkowo w Komisji Europejskiej jest obecnie promowana polityka „green deal” polegająca na stwarzaniu możliwości prawnych do jak najefektywniejszego wykorzystania już wytworzonych zasobów i ograniczania negatywnego wpływu na środowisko. W tę politykę wpisuje się jak najszersze wykorzystanie przetworzonych białek zwierzęcych powstałych z już wygenerowanych odpadów rzeźnianych do żywienia zwierząt. Z punktu widzenia środowiska jest to bardziej ekologiczne niż zasiewanie kolejnych terenów pod uprawę roślin z przeznaczeniem na pasze. Ponadto wprowadzenie tzw. „skarmiania krzyżowego” może przyczynić się do spadku cen żywności" - poinformował resort rolnictwa w komunikacie.

Na wniosek Europejskiej Organizacji Białek Pochodzenia Zwierzęcego EAPA, dodatkowo podniesiony został temat, aby równolegle do wprowadzenia „skarmiania krzyżowego” umożliwić wprowadzenie m.in. produktów z krwi bydlęcej do żywienia zwierząt akwakultury oraz trzody chlewnej.

Pasze przemysłowe, które wykorzystuje się w żywieniu zwierząt, składają się obecnie z produktów roślinnych, jedynie mogą być do niej dodawane niewielkie ilości mączki rybnej. W latach 90. Polska produkowała ok. 150 tys. ton mączek mięsno-kostnych i importowała blisko 300 tys. ton, wówczas w bilansie białka paszowego stanowiły one 20 proc. W tej chwili największym źródłem białka w paszach jest importowana śruta sojowa.

Źródło

Skomentuj artykuł: