Branża IT szturmuje rynek! Potrzeba ponad 50 tys. specjalistów rocznie. W krajach UE wolnych jest nawet 900 tys. wakatów

W Polsce pracuje około ćwierć miliona programistów, a według danych GUS zapotrzebowanie na nich sięga ponad 50 tys. specjalistów rocznie. Szacuje się, że w pozostałych krajach UE liczba wolnych wakatów to nawet 900 tys. Wszystko to w połączeniu z wysokimi zarobkami w branży powoduje, że programista jest jednym z najbardziej pożądanych i pewnych zawodów. Jak na rynku pracownika funkcjonują firmy IT?  

Zarobki programistów są wysokie, jednak w dużej mierze uzależnione od posiadanego doświadczenia i języka programowania, jakim operuje dany specjalista. Według raportu No Fluff Jobs różnica pomiędzy pensją młodszego specjalisty (ok. 5 500 zł), a wynagrodzeniem doświadczonego developera to ponad trzykrotność pensji tego pierwszego. Jedni i drudzy myśląc o swojej pracy oprócz zarobków będą także zwracali uwagę na możliwości swojego rozwoju. Coraz więcej firm IT zatrudnia nie specjalistów ds. zarządzania zasobami ludzkimi, a Head of People – czyli osoby łączące funkcje HR-owca i wewnętrznego community managera.  

Banan i worki z fasolą
Mityczne darmowe owoce i pokoje gier wideo wyposażone w worki z fasolą (bean bags), które miały być odpowiedzią na rotację pracowników, w branży wysokich technologii szybko przestały być czymś wyjątkowym, a co za tym idzie nie spełniają przypisywanej im funkcji.

Biorąc pod uwagę poziom wynagrodzenia programisty darmowy banan to mało atrakcyjny benefit.
 

żartuje Damian Szalewicz, Head of People z Grupy Kapitałowej TenderHut.

Pakiety benefitów pracowniczych, takie jak prywatna opieka zdrowotna, karnety sportowe czy dofinansowania do lunchy, stanowią standard w tej branży i z pewnością nie zadecydują o tym, czy dany pracownik wybierze jedną, czy drugą firmę. Okazuje się, że często kluczowy dla pracowników jest szeroko rozumiany samorozwój. Szansa na podnoszenie kwalifikacji oraz różnorodność dostępnych projektów.

Mówca IT
Pracodawcy, aby zatrzymać specjalistów u siebie, oprócz szkoleń rozwijających twarde umiejętności inwestują w szkolenia miękkie, takie jak wystąpienia publiczne, prowadzenie prezentacji czy zarządzanie zespołem.
W tym kontekście warto zwrócić uwagę, że programiści pracują obecnie najczęściej w małych kilkuosobowych zespołach, a na co dzień muszą współpracować ze sobą i prezentować swoje pomysły także przed klientem. Umiejętności miękkie to dziś kluczowy element pracy każdego z nich. Wystąpienia publiczne i samorozwój to jedno, jednak dla rozchwytywanego pracownika równie ważne jest także to, na czym polegają jego codzienne zadania.  

Lekarstwo na monotonię  
W branży programistycznej możemy się spotkać z kilkoma głównymi językami programowania, jakimi posługują się specjaliści. Ich znajomość ma wpływ na poziom wynagrodzenia oraz możliwości rozwoju danego pracownika. Według No Fluff Jobs najwyżej opłacani specjaliści posługują się językiem NODE, JAVA oraz PYTHON. Natomiast dla samego pracownika ważnym czynnikiem jest to, aby mógł w ramach swojej specjalizacji wykonywać różnorodne zadania. Google pozwala swoim pracownikom poświęcać 20% czasu pracy na projekty własne, które często ewoluują do produktów wdrażanych do wachlarza usług cyfrowego giganta.

Siła synergii  
Branża obecnie przechodzi transformację, polegającą na przyłączaniu się mniejszych firm do większych graczy po to, aby zapewnić swoim pracownikom odpowiednie ścieżki rozwoju czy płynność w realizowanych projektach. Naturalną rzeczą jest konsolidacja rynku, która powoduje, że powstają firmy na tyle duże, że są w stanie realizować złożone projekty, zachowując przy tym elastyczność charakterystyczną dla małych podmiotów.

Wyzwania przed branżą na kolejne lata pozostają bez zmian. Rosnący w tempie 4–5% rok do roku rynek usług IT powoduje, że każdy nowy pracownik jest na wagę złota i tylko firmy posiadające umiejętności związane z kompleksowym podejściem do pracowników mają szansę na pozyskanie i utrzymanie tych najlepszych. Mimo kolejnych roczników, kończących studia programistyczne, luka w postaci 50 tys. pracowników nadal utrzymuje się w Polsce i nic nie zapowiada, że sytuacja ta ulegnie zmianie.

Źródło

Skomentuj artykuł: