Chiny planują wzmocnienia na wypadek wojny handlowej

W obliczu konfliktu handlowego z USA Chiny uruchamiają plan wzmocnienia swojej gospodarki. Pekin nie czekając na dalsze pogorszenie relacji z Waszyngtonem, wdraża konkretne mechanizmy, które mają nie tylko ustabilizować wzrost, ale także zabezpieczyć kluczowe sektory chińskiej gospodarki – szczególnie małe i średnie przedsiębiorstwa.

Chiński bank centralny oraz organy nadzoru finansowego ogłosiły szereg działań mających na celu zwiększenie płynności na rynku. Kluczową decyzją jest obniżenie stóp odkupu do 1,4%, co pociąga za sobą spadek głównych stóp kredytowych. Co więcej, Pekin obniżył wskaźnik rezerw obowiązkowych o 50 punktów bazowych, co w praktyce uwalnia około 1 biliona juanów (138,5 miliarda dolarów) na potrzeby sektora bankowego i całej gospodarki.

To zdecydowane działania, które mają natychmiastowy efekt – pobudzenie inwestycji, łatwiejszy dostęp do kredytów oraz większa zdolność małych firm do utrzymania płynności finansowej.

Największą uwagę władz zwraca jednak stan małych i średnich przedsiębiorstw, które stanowią kręgosłup chińskiej gospodarki i są szczególnie narażone na skutki globalnych napięć handlowych. Pekin zapowiada wdrożenie dedykowanych instrumentów wsparcia finansowego, skierowanych właśnie do tego segmentu. Zostanie również uruchomione narzędzie pożyczkowe o wartości 500 miliardów juanów, które ma wspierać konsumpcję i opiekę nad osobami starszymi – dwa sektory, które łączy silny związek z krajowym rynkiem pracy i stabilnością społeczną.

Równolegle wspierane będą branże strategiczne, takie jak technologie i nieruchomości. Rząd zamierza pobudzać popyt mieszkaniowy poprzez obniżenie oprocentowania kredytów hipotecznych. 

Redukcja wymagań rezerwowych dla firm finansujących zakupy samochodów – do zera – to kolejny ruch mający ożywić rynek konsumpcyjny. Wzrost zakupów dóbr trwałych, takich jak auta, ma nie tylko pobudzić produkcję, ale też zaktywizować konsumentów, którzy w ostatnich latach ograniczali wydatki z obawy przed niepewnością gospodarczą.
Wszystko to układa się w logiczny i długofalowy plan: zamiast opierać się wyłącznie na eksporcie i konfrontacji z USA, Pekin stawia na samowystarczalność gospodarczą, rozwój wewnętrznych mechanizmów popytowych oraz wzmocnienie małych firm – często rodzinnych, które są zdolne do adaptacji i innowacji.

Dla Pekinu konfrontacja handlowa z Waszyngtonem to nie chwilowy kryzys, lecz sygnał do przyspieszenia reform strukturalnych. W centrum tej strategii znalazł się rynek wewnętrzny – jako fundament odporności gospodarczej i źródło niezależności od sytuacji zewnętrznej.

Wszystko wskazuje więc na to, że Chiny zamierzają aktywnie kształtować swoją przyszłość gospodarczą w realiach wojny handlowej.