Dobiegają końca promocje na niektórych stacjach paliw, ale jest szansa na dalsze obniżki - stwierdzili analitycy e-petrol.pl. Zgodnie z prognozami ekspertów kierowcy w najbliższym tygodniu powinni tankować diesla w cenie 7,27-7,41 zł za litr, a benzynę 95 w cenie 6,25-6,39 zł/l.
Portal e-petrol.pl w piątkowym komentarzu zwrócił uwagę, że, "w niektórych sieciach paliwowych dobiegają końca promocje umożliwiające zatankowanie ze zniżką". Zdaniem analityków istnieje jednak "szansa na dalsze obniżki" cen paliw.
Według prognoz portalu w najbliższym tygodniu kierowcy powinni tankować na stacjach paliw diesla w cenie 7,27-7,41 zł za litr. "W przypadku benzyny 95 ceny powinny kształtować się w przedziale 6,25-6,39 zł/l. Jeśli chodzi o autogaz, to przeciętnie w najbliższych dniach kierowcy będą mogli tankować LPG po 3,04-3,13 zł za litr, ale rozpiętość cenowa dla tego paliwa jest znaczna i na niektórych stacjach jest ono oferowane w sprzedaży poniżej 3 zł za litr" - poinformowali analitycy e-petrol.pl.
Wskazali, że ostatni tydzień przyniósł korektę cen paliw w polskich rafineriach. "W porównaniu z minionym piątkiem (9 września) o niespełna 0,45 proc. spadły średnie hurtowe ceny benzyny bezołowiowej 95. Oznacza to, że dziś 1000 litrów najpopularniejszej benzyny 95 można kupić w cenie 5700 zł netto. Olej napędowy również potaniał i kosztuje dziś średnio w sprzedaży hurtowej 6521 zł netto za 1000 litrów; to o blisko 4 proc., czyli 264 zł mniej niż przed tygodniem" - wynika z danych portalu.
Analitycy przypomnieli, że na stacjach benzynowych ostatni tydzień również przyniósł wyraźną korektę cen paliw. "W środę, 15 września, w sprzedaży detalicznej zanotowaliśmy zmiany będące konsekwencją niedawnych obniżek w hurcie - benzyna bezołowiowa 95 kosztowała średnio na stacjach 6,44 zł/l - oznacza to tygodniowy spadek jej ceny o 8 gr na litrze. Kierowcy samochodów z silnikami Diesla, po obniżce aż o 16 gr, płacili za litr paliwa przeciętnie 7,47 zł. Cena autogazu od miesiąca systematycznie maleje – w tym tygodniu wynosiła przeciętnie w kraju 3,11 zł/l" - wskazano w piątkowym opracowaniu.
Zdaniem ekspertów pierwsza połowa mijającego tygodnia "przyniosła kontynuację zwyżki sprzed weekendu i notowania surowca lokalne maksima ustanowiły nieznacznie powyżej poziomu 95 dolarów. W drugiej części tygodnia do głosu znów doszli sprzedający i w piątkowe przedpołudnie baryłkę ropy Brent na giełdzie w Londynie można było kupić za mniej niż 91 dolarów".
Według e-petrol.pl w kontynuacji wzrostów na początku tygodnia pomagały ropie oddalająca się perspektywa porozumienia z Iranem, które doprowadziłoby do odblokowania dostaw irańskiego surowca na światowe rynki, oraz informacje o najniższym od 1984 r. poziomie strategicznych rezerw w Stanach Zjednoczonych. Analitycy wskazali, że dobre nastroje wśród kupujących na giełdach naftowych popsuły jednak dane na temat inflacji w USA.
"Odczyt dotyczący inflacji bazowej był wyższy od oczekiwań i będzie z pewnością wpływać na decyzje podejmowane na najbliższym posiedzeniu amerykańskiego banku centralnego (Fed). Analitycy spodziewają się mocnej podwyżki stóp procentowych, która kolejny raz może wynieść 75 punktów bazowych"
"Rosnące za oceanem stopy procentowe będą hamulcem dla całej globalnej gospodarki, szczególnie że podobną politykę monetarną prowadzą banki centralne w Europie, a w ślad za spowalniającym tempem wzrostu gospodarczego słabnąć będzie popyt na paliwa naftowe"