Dzięki niższym kosztom wytwarzania energii UE mogłaby zaoszczędzić nawet 4,6 mld euro

Konsumenci w Unii Europejskiej mogliby zaoszczędzić łącznie aż 71 mld euro na kosztach ogrzewania elektrycznego do 2030 r. Nakłady ponoszone na energię mogłyby być niższe średnio nawet o 673 euro na osobę, gdyby w pełni wdrożony został elastyczny system popytu na moc.

Badanie Smart Energy Europe wskazuje również, że elastyczność sieci pomogłaby zabezpieczyć dostawy energii w UE w momentach szczytowego zapotrzebowania.

System DSF (ang. demand-side flexibility) zakłada bieżące dostosowywanie poboru energii do jej produkcji. Podstawą działania takiego rozwiązania są inteligentne czujniki, magazyny energii oraz rozproszone źródła energii odnawialnej. W momentach zwiększonego popytu zwiększane jest wytwarzanie mocy lub zmniejszane zapotrzebowanie. Gdy popyt w sieci jest mniejszy, redukuje się wytwarzanie lub zwiększa pobór energii. Wpływa to na zmniejszanie kosztów energii dla odbiorców i ułatwia włączanie do sieci źródeł odnawialnych.

Wspomniane badanie, którego partnerem była m.in. firma Eaton, wskazuje, że pełne wdrożenie systemu elastycznego popytu do 2030 roku pozwoliłoby uzyskać nawet 4,6 mld euro (5%) oszczędności dzięki niższym kosztom wytwarzania energii.

- W 2030 r. podczas największych szczytów zapotrzebowania w systemie energetycznym może brakować co najmniej 60 GW mocy wytwórczych. Zwiększenie elastyczności systemu pomogłoby w utrzymaniu bezpieczeństwa dostaw poprzez uzupełnienie brakującej mocy. W zmniejszaniu presji na sieć energetyczną ważną rolę mogą odegrać gospodarstwa domowe i firmy. Potrzebne są jednak zmiany wzorców zużycia mocy oraz zachęty do inwestowania w technologie umożliwiające elastyczne podejście do zarządzania energią - podkreśla Mariusz Hudyga, product manager w firmie Eaton.

Magazynowanie energii w szczycie produkcji i dopasowywanie jej zużycia do popytu pozwala unikać droższej taryfy. Dzięki wdrożeniu technologii elastycznego popytu koszty energii związane z ogrzewaniem pomieszczeń mogłyby obniżyć się nawet o 64% rocznie. W przypadku kosztów związanych z ładowaniem samochodów elektrycznych - o 48%. Pośrednie korzyści dla konsumentów i firm, wynikające z obniżenia cen energii, kosztów mocy wytwórczych i bilansowania systemu, mniejszych potrzeb inwestycyjnych oraz emisji dwutlenku węgla, mogą wynieść ponad 300 mld euro.

Raport wskazuje także, że dzięki systemowi elastycznego popytu koszty bilansowania energii mogłyby obniżyć się nawet o 690 mln euro do 2030 r. Na inwestycjach w sieci dystrybucyjne niskiego i średniego napięcia, które są konieczne, żeby włączać do sieci nowe źródła OZE, Unia Europejska mogłaby oszczędzić od 11 do 29 mld euro rocznie.

- Stopień wdrożenia rozwiązań elastycznego popytu oraz stopień rozwoju sieci energetycznej znacząco różni się w poszczególnych krajach europejskich. Konieczne jest aktywne wdrażanie technologii elastycznego popytu na szeroką skalę i eliminowanie barier regulacyjnych w krajach członkowskich. Powinna zacząć być postrzegana jako kluczowe rozwiązanie z punktu widzenia obniżania kosztów, ale też redukcji emisji - dodaje Mariusz Hudyga.

Wdrożenie systemu elastyczności popytu na energię umożliwiłoby UE osiągnięcie celów redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55% do 2030 roku. Dzięki DSF rocznie w UE emisje byłyby mniejsze o 37,5 mln ton, czyli o prawie 8%.

Źródło

Skomentuj artykuł: