Europa zmaga się z zimowym kryzysem gazowym. Obecnie ryzyko jeszcze wzrosło

Kiedy Niemcy ogłosiły, że zawiesiły proces certyfikacji nowego rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2, reakcja na rynkach energetycznych była natychmiastowa. Europejskie kontrakty terminowe na gaz ziemny zakończyły się we wtorek prawie o 18% wyżej i ponownie wzrosły w środę.

Ceny hurtowe w Wielkiej Brytanii również wzrosły. Teraz wracają do rekordowych poziomów z początku października, kiedy zamknięto niektóre fabryki w Europie i Wielkiej Brytanii, ponieważ ich działalność stała się nieopłacalna.

Niepokój odzwierciedla rosnącą niepewność: gdy nadejdzie chłodniejsza pogoda, czy region będzie w stanie pozyskać energię potrzebną do zasilania budynków i przedsiębiorstw oraz ogrzewania domów w obliczu globalnej walki o paliwo?

Decyzja Niemiec, by na razie nie zatwierdzać Nord Stream 2, ponieważ operator rurociągu ma siedzibę w Szwajcarii, wydaje się być oparta na kruczkach prawnych. Jednak ruch ten opóźni datę, kiedy gaz ma zacząć płynąć, co może stanowić punkt zwrotny, który zdaniem analityków może złagodzić niedobory energii w Europie.

Eksperci z Goldman Sachs przewidują, że gaz zacznie płynąć rurociągiem w lutym 2022 r., choć niektórzy analitycy uważają, że nastąpi to jeszcze później. Oznacza to, że nie można liczyć na zwiększenie podaży w nadchodzących miesiącach, okresie, który już i tak był trudny.
Unia Europejska pozyskuje około 40% importowanego gazu ziemnego z Rosji i nawet po przejściu na czystsze źródła energii oczekuje się, że zależność ta pozostanie nienaruszona.
Budowa kontrolowanego przez państwo rosyjskie Nord Stream 2 przez Gazprom rozpoczęła się w 2018 roku i zakończyła we wrześniu. Ma on dostarczać 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie bezpośrednio z Rosji do Europy.

Rurociąg zawsze budził kontrowersje, ponieważ omija Ukrainę, powodując zwiększenie wpływów Moskwy w regionie. Pojawiły się jednak spekulacje, że proces zatwierdzania rozpoczęcia działalności może zostać przyspieszony, ponieważ ceny gazu ziemnego w Europie gwałtownie wzrosły z powodu zmian pogodowych i gwałtownego wzrostu popytu po zniesieniu blokad.

Opóźnienie certyfikacji zwiększa obawy, że Rosja nie przekroczy swoich zobowiązań umownych w zakresie dostaw gazu do Europy w trudnym momencie, jak niektórzy mieli nadzieję.

Ten rozwój sytuacji dodatkowo zaciemnia perspektywy dla Europy w najbliższym czasie. Eksperci, organizacje walczące z ubóstwem i działacze na rzecz ochrony środowiska ostrzegają, że miliony ludzi w całej Europie mogą nie być w stanie pozwolić sobie na ogrzewanie swoich domów tej zimy z powodu skokowych cen gazu i elektryczności.

Ostatnie badania wykazały, że aż 80 milionów gospodarstw domowych w całej Europie już zmagało się z odpowiednim ogrzaniem swoich domów jeszcze przed pandemią. Obecny wzrost cen może pogorszyć sytuację, chociaż rządy podjęły kroki w celu zrównoważenia wyższych kosztów lub ograniczenia wzrostu rachunków.

W obecnej sytuacji Europa może być zmuszona do dalszego uzależnienia się od i tak już napiętego rynku skroplonego gazu ziemnego, co sugeruje zwiększone prawdopodobieństwo utrzymania się wysokich cen przez większą część pierwszej połowy przyszłego roku, ostrzegają eksperci.

Źródło

Skomentuj artykuł: