Globalna awaria. Jak wpłynęła na światowe rynki?

Z całego świata napływają doniesienia o awariach IT. Problemy z prawidłowym funkcjonowaniem dotyczą linii lotniczych, lotnisk, banków oraz mediów. Jak awaria Microsoftu i Crowdstrike wpłynęła na światowe rynki?

W wieku krajach na całym świecie lotniska, banki, instytucje publiczne czy media skarżą się na problemy wynikające z awarii systemów komputerów firmy Microsoft.

- Programiści odpowiedzialni za antywirus nowej generacji (...), produkowany przez firmę CrowdStrike wypuścili poprawkę. (...) Ta poprawka zawierała błąd. Błąd, który jest tragiczny w skutkach. Po zainstalowaniu tej poprawki system Windows (...) nie startuje do końca - on się zawiesza i wpada w taką "pętlę śmierci" - powiedział ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Piotr Konieczny na antenie Polsat News. Dodał, że w takiej sytuacji każdy start Windowsa kończy się restartem systemu, co uniemożliwia jego pełne uruchomienie.

Stwierdził również, że "problemem nie jest sam Microsoft". - To jest wina związana z zewnętrznym oprogramowaniem, które dobrowolnie zainstalowali użytkownicy (...). Oni mogli wybrać innego antywirusa, co (...) dzisiaj pewnie by ich uratowało (...) - powiedział.

Globalny blackout

Wygląda na to, że po raz pierwszy mamy do czynienia z prawdziwym globalnym blackout’em. To, co wcześniej wydawało się jedynie wymysłem science fiction, stało się rzeczywistością, ukazując kruchość nowoczesnych systemów technologicznych. Incydent ten uświadomił nam, jak bardzo jesteśmy zależni od jednej firmy technologicznej i jak poważne mogą być konsekwencje awarii tego typu podmiotu na taką skalę. Jest to doskonały przykład opisywany przez Nassima Taleba jako „czarny łabędź”. Zakłócenia dotknęły nie tylko indywidualnych użytkowników, ale przede wszystkim duże instytucje, takie jak banki (także centralne), giełdy papierów wartościowych, lotniska, paraliżując operacje w szczycie sezonu wakacyjnego i wywołując chaos w wielu innych sektorach 

- komentuje Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd.

Jak wskazuje Dróżdż, "akcje Microsoftu na niemieckiej giełdzie spadły o ponad 2 proc., podczas gdy notowania firmy CrowdStrike, która potwierdziła, że problem dotyczy ich oprogramowania Falcon Sensor, spadły o niemal 14 proc.".

- Mimo że awaria została szybko zidentyfikowana i naprawiona, akcje konkurentów CrowdStrike zyskały nawet 6 proc. w handlu przedsesyjnym. Spadek akcji Microsoftu oraz wielu innych firm dotkniętych blackout’em prawdopodobnie wpłynie negatywnie na notowania głównych amerykańskich indeksów, ponieważ Microsoft, będący drugą największą firmą na świecie pod względem kapitalizacji, ma aż 8,7 proc. udziału w indeksie Nasdaq 100 i 7 proc. w indeksie S&P 500. - dodał.

 


 

Skomentuj artykuł: