Odbicie na japońskiej giełdzie słabnie, powraca strach

Powrót do japońskich akcji szybko stracił impet, ponieważ widmo spowolnienia gospodarczego w USA, dalsza zmienność jena oraz niepewna sytuacja na Bliskim Wschodzie rzuciły długi cień na światowe rynki finansowe.

Nikkei 225 zakończył czwartek spadkiem o 0,7%, przerywając dwudniową passę wzrostów. Jen umocnił się o 0,6% do 146 za dolara amerykańskiego, po wcześniejszej dwudniowej stracie prawie 2%.

Spadki w Japonii rozprzestrzeniły się na Europę, gdzie indeks Stoxx Europe 600 spadł o 1%, niemiecki DAX o 0,8%, francuski CAC 40 o 1%, a londyński FTSE 100 również odnotował spadki. Kontrakty terminowe w USA sygnalizowały słaby start na Wall Street, z S&P 500 spadającym o 0,5% i Nasdaq o 0,4%.

W środę zastępca gubernatora Banku Japonii, Shinichi Uchida, uspokajał rynki, mówiąc, że stopy procentowe nie będą podnoszone w niestabilnych warunkach. To oświadczenie miało na celu złagodzenie obaw po sygnałach o możliwym zacieśnieniu polityki pieniężnej, które w poniedziałek spowodowały dramatyczne spadki na rynkach.

Gwałtowny wzrost wartości jena zmusił inwestorów do wycofania się z transakcji przenoszenia, pogłębiając spadki na światowych rynkach akcji. Uchida wyraził wiarę, że gospodarka USA osiągnie miękkie lądowanie, mimo obaw o tempo obniżania stóp procentowych przez Rezerwę Federalną. Te obawy oraz wzrost wartości jena nadal wpływają na rynki.

„Potencjał szerszego spowolnienia gospodarczego w USA, niedopasowana globalna polityka monetarna i napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie rzuciły długie, złowieszcze cienie na rynki finansowe” 

– skomentował obecną sytuację ekonomiczną na światowych giełdach Stephen Innes, partner zarządzający SPI Asset Management. Dodał, że zmienność jena, która była sercem ostatnich zawirowań na rynku, pozostaje podwyższona.

W Japonii inflacja od prawie dwóch lat utrzymuje się blisko celu 2% wyznaczonego przez Bank Japonii, co pozwala bankowi centralnemu zakończyć okres zerowych stóp procentowych. Tymczasem Rezerwa Federalna zmaga się ze spowolnieniem wzrostu cen i schładzaniem się rynku pracy i powszechnie oczekuje się, że obniży stopy procentowe na posiedzeniu we wrześniu.

Analitycy z Głównego Biura Inwestycyjnego UBS napisali w czwartek, że na zaledwie trzy miesiące przed dniem wyborów wyścig jest zbyt zacięty, aby go rozstrzygnąć.

„Sugerujemy, aby inwestorzy unikali na tym etapie dokonywania nadmiernych ruchów portfela w celu uzyskania określonych wyników wyborów” – napisali.

Na innych rynkach azjatyckich południowokoreański Kospi zamknął się 0,5% niżej, przerywając również dwudniową serię wzrostów. Tajwański Taiex zakończył dzień spadkiem o 2%. Hang Seng w Hongkongu ostatnio był notowany bez zmian.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: