Rynek ropy zareagował na słowa Trumpa. "Drill, baby, drill"

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku USA spadają, a inwestorzy analizują obietnice i rozporządzenia nowego prezydenta USA Donalda Trumpa - informują maklerzy. Krótko po wyborach przedstawiciele środowiska Donalda Trumpa wskazywali, że tania ropa jest sposobem zatrzymania Rosji.

"Kryzys inflacyjny został wywołany przez potężne wydatki i eskalujące ceny energii. Dlatego dziś ogłoszę też stan wyjątkowy w energetyce. Będziemy >>wiercić, kochanie, wiercić<<, obniżymy ceny, wypełnimy swoją strategiczną rezerwę do pełna i będziemy eksportować amerykańską energię na cały świat" - zapowiedział Trump podczas poniedziałkowego wystąpienia.

Trump wskazał, że planuje nałożenie ceł sięgających nawet 25 proc. w przypadku producentów ropy naftowej z Kanady i Meksyku.

Rynek odpowiedział na słowa Trumpa

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 77,24 USD, niżej o 0,82 proc.

Brent na ICE na marzec jest wyceniana po 79,94 USD za baryłkę, po spadku o 0,26 proc.

Inwestorzy przyswajają sobie obietnice i rozporządzenia wykonawcze nowego prezydenta USA Donalda Trumpa, w tym groźbę wprowadzenia ceł dla Kanady i Meksyku i plany zwiększenia produkcji energii w Stanach Zjednoczonych.

"Początkowe odczucie ulgi, że środki handlowe m.in. wobec Chin, nie były celem pierwszego dnia urzędowania Trumpa, zostało szybko zniwelowane przez informacje o 25-procentowych cłach dla Kanady i Meksyku" - mówi Jun Rong Yeap, strateg rynkowy w IG Asia Pte.

"Potencjalny wzrost produkcji ropy naftowej w USA - z naciskiem Trumpa na "drill, baby, drill" - jest dzisiaj rano dla rynków paliw obciążeniem"

 - dodaje.

Tania ropa zatrzyma Rosję

Mike Waltz, doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, twierdził w listopadowym wywiadzie dla NPR, że wyrażana przez Trumpa chęć szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie jest racjonalna i argumentował, że Trump zmusiłby Putina do negocjacji przez wprowadzenie sankcji na rosyjską ropę naftową i zniesienie ograniczeń w używaniu przez Ukrainę broni dalekiego zasięgu.

"Rosja jest w zasadzie stacją benzynową z bronią jądrową. Putin sprzedaje teraz więcej ropy i gazu niż przed wojną za pośrednictwem Chin i Rosji. A jeśli dodamy do tego uwolnienie naszej energii, zniesienie zakazu LNG, jego gospodarka i jego machina wojenna bardzo szybko wyschnie"

- mówił polityk tuż przed wyborami. Zapowiadał też nałożenie sankcji na chińskie firmy kupujące rosyjską ropę.

Jest to koncepcja zbieżna z tym, co zawarte było w doktrynie Ronalda Reagana. Poprzez porozumienia z Arabią Saudyjską i zwiększenie dostaw ropy na rynki światowe, jej cena drastycznie spadła, co odcięło Związek Radziecki od sporych przychodów ze sprzedaży węglowodorów i co przełożyło się na ograniczenie zbrojeń przez Moskwę.

Źródło

Skomentuj artykuł: